Szansa na życie dla Abry

“Wolisz koty, czy psy?” - jeszcze 6 lat temu nie musiałam długo zastanawiać się nad odpowiedzią. Do czasu aż w moim życiu pojawiła się Abra – spokojna kotka z ogromnymi pokładami miłości, która sprawiła, że liczba kotów, którym pomagam wraz z mamą stale rośnie.

Abra została znaleziona na śmietniku jako kilkumiesięczne kocię. Z zewnątrz wyglądała na całkiem zdrowego kociaka, jednak ilość pasożytów jakie w sobie nosiła była niewyobrażalna. Wraz z pierwszą wizytą u weterynarza została przez nas zaadoptowana.

Przez kilka następnych lat kotka dzieliła się z nami swoją miłością nie odstępując nas na krok – tam gdzie jesteśmy my, tam jest i kot. :) Niestety, niedługo po ukończeniu przez nią 3 lat, Abra przestała jeść. Wiedzieliśmy, że nie jest to błahy problem, ponieważ kotka podejmowała próby jedzenia, jednak z powodu silnego bólu nie była w stanie nic pogryźć. Zabraliśmy ją do specjalisty we Wrocławiu, który zdiagnozował u niej FORL i plazmocytarne zapalenie dziąseł. W związku z tym weterynarz usunął jej kilka zębów oraz przepisał steryd, który przyjmuje do teraz. Niestety doprowadziło to do spadku odporności, przez co kotka łapała wszystkie możliwe infekcje. Zaczęliśmy więc rozważać usunięcie wszystkich zębów Abry. Umówiliśmy wizytę z miesięcznym wyprzedzeniem, jednak wraz z początkiem czerwca jej stan nagle się pogorszył. Kotka przestała jeść, stała się apatyczna, zaczęła spać całymi dniami. Wiedzieliśmy, że tym razem nie jest to zwykły koci katar.

Podczas wizyty u weterynarza okazało się, że w jej brzuszku zgromadził się płyn. Wyniki również nie były zadowalające, więc zaczęliśmy diagnozować - panleukopenia, toksoplazmoza, FIV/FELV - wszystko, tylko nie choroba, która oznacza wyrok! Niestety wyniki badań nie wskazywały na nic innego.

Dlatego też prosimy was o pomoc, koszt leczenia Abry przekracza nasze możliwości finansowe. Oprócz niej mamy pod opieką jeszcze 16 kotów, które również są w trakcie leczenia – 5 z kocim katarem, 7 do kastracji, co przy rosnących cenach usług weterynaryjnych generuje ogromne koszty.

Bez was nie damy rady, każda kwota jest tutaj na wagę złota. Dlatego błagamy, pomóżcie nam ją uratować!

____________________________________________________________________

AKTUALIZACJA

Kochani, mieliśmy już kończyć leczenie, jednak ze względu na komplikacje po zabiegu usunięcia zębów wykonanym w 60 dniu terapii, jesteśmy zmuszeni przedłużyć leczenie o miesiąc. Bardzo dziękujemy za okazane wsparcie na poprzedniej zbiórce ♥ Mamy nadzieję, że w ciągu miesiąca będziemy w stanie pożegnać się z wirusem na dobre! Bardzo prosimy o pomoc, ostatnia fiolka już świeci pustkami, a my nie mamy już nic więcej do sprzedania, ledwo wystarcza na karmę dla pozostałych podopiecznych:(