walczymy o zdrowie Alberta

Poznajcie Alberta, prawie 7 letnią kupkę nieszczęścia, która trafiła do nas kilka tygodni temu.

Albert został porzucony w lecznicy ponieważ jego ówcześni opiekunowie nie byli w stanie pokryć kosztów związanych z leczeniem królika. Już wcześniej, pod ich opieką Albert przechodził zabiegi stomatologiczne, jednak tym razem nie mieli oni wystarczających środków na ponowną operację.

Albert miał w pyszczku ogromny ropień, który zajął cały mięsień żwacza. Ropień znajdował się tam tak długo, że zdążył rozpuścić część jego żuchwy, dlatego operacja była niezwykle trudna. Możemy sobie tylko wyobrazić ogrom cierpienia, na który narażony był uszak. Musimy tutaj nadmienić, że takie problemy nie występują z dnia na dzień. Albert musiał cierpieć przez długi czas. Trafił do weterynarza w bardzo złym stanie, wychudzony i skrajnie niedożywiony, co przyczyniło się do zaniku mięśni i problemów z poruszaniem. Na szczęście udało się usunąć ropień i teraz, Albert biedniejszy o kilka zębów dochodzi do siebie. Przez kilka tygodni przebywał w szpitaliku w lecznicy weterynaryjnej, a teraz przeniósł się do doświadczonego domu tymczasowego.

Przed nim jeszcze długa droga do normalnego życia... jednak będziemy robić co w naszej mocy żeby zapewnić mu szczęśliwe życie, w którym nie będzie cierpienia.

Prosimy o wsparcie w opłaceniu faktur za leczenie Alberta oraz w uzbieraniu pieniędzy na kolejne wizyty weterynaryjne. Będziemy wdzięczni za każde, choćby najmniejsze wsparcie.