Operacja guza na nodze Kiki

Chyba sporo osób przeczytało historię Kiki… 

Dzisiaj mamy na brudno napisane przez weta ile wyjdą badania i sam zabieg, ale my chcemy, aby było to w pełni bezpiecznie, więc poprosimy o zrobienie echa serca także - niech ma pełne seniorowe badania! 

Kasia dzisiaj jedzie do Pana Andrzeja i Kiki zawieźć im coś koło 60 puszek mokrej karmy (na które Pan Andrzej wzruszył się niesamowicie, ale starał się być twardy) i pojedzie z nimi też do weterynarza po szerszy opis i zdjęcia przede wszystkim jej guza.
Będą też zaplanowane badania i sam zabieg.
Na bieżąco będziemy informować i pokazywać wszystko co dostaniemy.
Za cegiełki i puszki serdecznie dziękujemy każdemu ♥️♥️♥️

Historia o bezgranicznej miłości 🥹

Dostaliśmy zapytanie od naszej Kaśki, czy znamy kogoś, a raczej organizację, która mogłaby pomóc emerytowi, który dostaje miesięcznie 900zł emerytury w opłaceniu zabiegu wycięcia guza na łapce u jego ukochanej suni…

Sunia została przez niego adoptowana prawie 7 lat temu ze schroniska i do tej pory, mimo skromnych dochodów dawał radę zapewnić jej wszystko co trzeba, ale koszt operacji znacznie przewyższa jego możliwości.

Pan codziennie przychodzi z poduszeczką na miejscowy targ i siedzi z sunia razem ze sprzedającymi przez jakiś czas- taki ich rytuał, sposób na spędzenie czasu z ludźmi i wśród ludzi.

Sunia ma 8 lat i jest naprawdę zadbana 😍

I przede wszystkim jest oczkiem w głowie Pana Andrzeja 🥹

Czy będziemy szukać organizacji, która pomoże?

Nie! Nie chcemy żadnych krzywych akcji dla tej dwójki.

Mimo, że to nie jest Labrador, mimo, że nie mamy wielkich możliwości pomocy prywatnym ludziom, to oczywiście nie możemy im odmówić!

Nie w tej sytuacji i problemach z jakimi się mierzą.

A sunia ma na imię Kika 🤩🤩🤩