Zbiórka dla Dżordża

Moi Drodzy, to jest Dżordż, a ja nazywam się Klaudia Olejnik i chcę mu pomóc.

Dżordż jest psem w typie najbardziej nielubianej rasy, stereotypowo uznanej za agresywną. Został znaleziony w Tarnowie Podgórnym. Na ogonie miał bardzo brzydką narośl, która została zdiagnozowana jako rozległy nowotwór, poza tym był bardzo zaniedbany. 

Pieska pod opiekę zabrała cudowna fundacja TTB Poznań, która umieściła go w domu tymczasowym. 

Dnia 06.02 fundacja podała taką informację:

"Wiele osób dopytuje nas o stan zdrowia Dżordża. Temat jest niestety poważny, a rokowania niepewne. Guz jest złośliwy, bardzo duży i ociekający ropą.W piątek chłopak umówiony jest na zabieg amputacji ogona. RTG pokaże czy rak zaatakował już kość. Teraz czekamy aż unormują się trochę wyniki morfologii. Poziom leukocytów jest delikatnie mówiąc niepokojący. Ma również problemy  z trzymaniem moczu (mamy nadzieję, że to tylko skutek uboczny stanu zapalnego i problemów z ogonem).
Pragniemy wyjaśnić również jeszcze jedną kwestię. Tu i ówdzie pojawiają się dyskusje dotyczące tego czy stan zdrowia psa jest wynikiem przypadku czy jakiś utajonych chorób. Że gdzieś tam na pewno szukają go zmartwieni właściciele...
Niestety NIC NA TO NIE WSKAZUJE.
To jak psiak wygląda to zasługa człowieka.
Dżordż jest psem skrajnie zaniedbanym, nieleczonym przez długi czas i porzuconym. Trafił do nas odwodniony i niedożywiony. Nie są to zaniedbania z kilku dni. Jest psem udomowionym, grzecznym, znającym zasady panujące w domu. Nie jest uciekinierem ani psem kojcowym. Zachorował, znudził się i generował koszty wiec się go pozbyto. Tak to najpewniej w skrócie wygląda.
Czekamy na wstępną wycenę kosztów zabiegu i dalszej rekonwalescencji. Każda pomoc się przyda. Podkłady, delikatna karma czy zakup leków. Mamy nadzieję,, że wspólnie go z tego wyciągniemy."

Amputacja musiała zostać przyśpieszona, bo narośl zaczęła krwawić. Tym sposobem chłopak jest już po operacji i czuje się dobrze. 

Kolejne wieści od fundacji: "Chłopina wybudził się z narkozy i przespał spokojnie nockę. Apetyt mu dopisuje, spojrzenie jakby żywsze i weselsze. Zadek trochę pobolewa ale biedak chyba już zdążył do bólu przywyknąć. Ucisk ustał więc i z trzymaniem moczu jest z chwili na chwilę lepiej. Jest kochany, wdzięczny i całuśny. Kiedy doopka się zagoi chłopak zacznie rozglądać się za nowym domem."

Rozmawiałam z Fundacją TTB Poznań i otrzymałam informację, że teraz najbardziej przydadzą mu się suplementy, ubranko na zimę i pieniążki. Nie znamy jeszcze dokładnej kwoty jaka będzie do zapłacenia za leczenie tego biedaka, fakturę zbiorczą otrzymają po zakończeniu leczenia dlatego w tej chwili liczy się każdy grosz, a ja liczę na Was i Wasze dobre serce. 10 zł nie uszczupli Waszego portfela, a Dżordżowi bardzo pomoże!

Edit: To niesamowite ze w jeden dzień udało sie uzbierać ponad tysiąc złotych! Ale informacja o Dżordżu nie dotarła wszędzie dlatego podnoszę cel do 1500 :) jestem z Was dumna!

Link do strony fundacji: https://www.facebook.com/TTBPoznan/