ratujemy kocurka we wnykach

Do naszego Inspektoratu OTOZ Animals w Oświęcimiu wpłynęło makabryczne zgłoszenie, dotyczące wolnożyjącego , dzikiego kocurka, który biega od dawna poraniony, oplątany drutem i nie można mu w żaden sposób pomóc. Dzięki zgłoszeniu i dużej pomocy osób dokarmiających udało się nam go złapać, po czym został natychmiast zawieziony na nocny dyżur do kliniki w Giszowcu. Okazało się już  po przyśpieniu, że kocurek ma wrośnięte  w ciałko wnyki, w które już jakiś czas temu musiał się wplątać. Wolę życia musiał mieć ogromną - walczył z całych sił aby się z nich uwolnić, inaczej umierałby z głodu lub zimna...  jakimś cudem udało mu się to..Niestety drut , który oplatał go zacisnął się na nim mocno i tak pozostał powodując u kotka ogromne, głębokie, sączące się i ropiejące już rany.W sobotę kocurek przeszedł pierwszą poważną operację, czeka go niestety następna i długie, żmudne leczenie. Miejmy nadzieję, że zakończy się pełnym wyzdrowieniem.

To kolejna ofiara bestialstwa ludzi , którzy w pobliskich lasach zakładają wnyki. Pomóżcie nam uratować życie tego zwierzaka, aby mógł wrócić szczęśliwie na teren z którego pochodzi i który dobrze zna...