Naprawmy Świat Armaniego

Witajcie!

Dzisiaj chcemy opisać Wam historię Armaniego, który trafił wczoraj, 29 stycznia 2017 roku, do naszej Fundacji Warta Goldena, ze schroniska. 

Takie zdjęcia zobaczyliśmy na ogłoszeniu o Armanim. 

Informacje o nim były znikome, jednak udało nam się ustalić, że Armani został znaleziony pod jedną z posesji i był mocno podtruty.

Czekaliśmy na zielone światło, by działać, ale w głębi duszy mieliśmy nadzieję, że odnajdzie się właściciel, że ktoś go będzie szukał, że się zgłosi...

Niestety, czas mijał, a o Armaniego nikt nie pytał, a na ogłoszenia nie odpowiadał. 

Nie zastanawialiśmy się ani chwili - chcieliśmy mu pomóc!

Chłopak przebył długą drogę - około 420 kilometrów.

Jednak zamiast jechać do DT do Klaudii, Armanii musiał w trybie pilnym pojechać do kliniki, jego stan był zatrważający! 

Poniżej dodajemy zdjęcie z trasy:

Pierwsze, co rzucało się w oczy, to WAGA naszego chłopaka. Armani waży tylko 15 kg!!!

Armani był BARDZO wychudzony i BARDZO odwodniony, co niestety widać na zdjęciach.

Wstępnie wiemy, że Armani ma ANEMIĘ, KRWOTOCZNE ZAPALENIE JELIT (krew w moczu i kale), oraz ZMIANY NOWOTWOROWE NA JĄDRACH...

Armani dostaje kroplówki na bieżąco, robimy szereg badań - musimy się dowiedzieć, co u niego "w trawie piszczy".

Niestety pobyt w klinice oraz badania, które już miał i następne, które zapewne będą go czekać, jest dosyć kosztowny... Nie szczędzimy, chcemy, by chłopak przywrócił wiarę w siebie oraz doszedł do siebie zdrowotnie. Każda złotówka jest na wagę złota. Każda. I każda złotówka pójdzie na leczenie naszego nowego podopiecznego, który jest już częścią naszej Warciakowej Rodziny.

A wiadomo - w rodzinie trzeba się wspierać, bez wyjątków.

Z góry dziękujemy za każdą wpłatę, na bieżąco będziemy informować, co u Armka.

Zapraszamy na jego wątek, by śledzić, co u chłopaka!!!

Link do wątku: http://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?p=207111#207111

A na koniec dodamy jeszcze kilka zdjęć dla uśmiechu :)