Każdy może pomóc

Witam

Jeżeli już  Państwo są na tej stronie proszę doczytaj do końca.

Mam na imię Agnieszka pochodzę z malej miejscowości. Proszę o pomoc gdyż znalazłam się w tragicznej sytuacji. Mam do spłacenia kolosalną kwotę,  której w chwili obecnej nie stać mnie spłacić = NIESTETY TE DŁUGI NIE SĄ MOJE< MÓJ SZANOWNY MAŁŻONEK WZIĄŁ NA MÓJ DOWÓD KREDYTY, JAKIEŚ CHWILÓWKI + A JA MUSZĘ SPŁACIĆ JE. Złożone jest zawiadomienie do Prokuratury o popełnienie przestępstwa ale na sprawę muszę poczekać i nie wiem ile czasu, chociaż pracuje jednak pensja moja jest za niska na spłatę ledwo starcza mi do końca miesiąca. Niestety  sprawy trafiły już do komornika mam zajęcie na wynagrodzeniu oraz zajęte konto. 

Szukam jakiejkolwiek dodatkowej pracy (sprzątanie, układanie towaru w sklepie) żeby spłacić to zadłużenie ale w mojej miejscowości znaleść dodatkową pracę to jak trafić w totolotka. 

Byłam na rozmowie u nas w dwóch supermarketach, niestety wszystko bardzo miło było, ale jak powiedziałam iż mam wyższe wykształcenie sen o pracy dodatkowej prysł - za duże wykształcenie.

Rodzinę mam ubogą, NA MĘŻA  nie mam co liczyć pije nie łoży nawet na swoje dziecko ani nie ponosi żadnych kosztów - sprawa w sądzie o rozwód. Jedynie koszty jakie ma na wódę.

Ze swojej pensji swojej muszę spłacić także ratę za dom 1200 zł. 

Do chwili kiedy Sąd nie powie przy sprawie rozwodowej co z domem niestety nie mam szans na sprzedaż domu, jest to współwłasność z nieprzyjacielem - mężem. 

Teraz wyciągam do Kochani Rękę naprawdę bardzo trudno. Proszę o wsparcie, żeby normalnie żyć i funkcjonować.