Stella-nadzieja umiera ostatnia

Gdy na nią spojrzysz, nie uwierzysz, że stoi nad przepaścią. Co więcej, ona też nie zdaje sobie z tego sprawy. Stella - kot, który musi zagrać va banque o godne życie.

Stella uciekła śmierci kilka razy. Odkąd się urodziła, sypiała na dworze, dokarmiana przed dobra kobietę i przeganiana przez sąsiadów. Została do nas zgłoszona tuż przed powodzią - jej miejsce do życia zostało zniszczone. A kiedy już myśleliśmy, że czeka ją tylko DOBRE, podczas badań okazało się, że Stella ma białaczkę...w kociarni to jest wyrok. Duża rotacja kotów, stres i mieszkanie w klatce - nikt  na to nie zasługuje. Stella zasługuje na dom - spokojny i kochający. Wraz z dodatnim wynikiem testu szanse na adopcje spadają do zera. 

Stanęliśmy na głowie, żeby znaleźć opcje dla Stelli i udało się! Czeka na nią cudowny dom tymczasowy z innym kotem białaczkowym, ale musimy ją przygotować - zrobić pełna diagnostykę i wykastrować. Stella miała już badania krwi, USG jamy brzusznej, echo serca. Przed nami jeszcze badania kału i sprawdzenie nosicielstwa koronawirusa. Tak niewiele ją dzieli od godnego życia. Na drodze stoją tylko pieniądze potrzebne na diagnostykę. Dług w lecznicy przekroczył już umówione kwoty. Bez opłacenia poprzednich badań nie możemy wykonać kolejnych. A Stella patrzy na nas wielkimi oczami zza krat klatki i nie rozumie, dlaczego siedzi zamknięta zamiast u człowieka na kolanach. Człowieka, którego kocha nad życie. 

 Pomóżcie nam pokonać tą przeszkodę. Spełnijcie  marzenie Stelli o dobrym domu!