Babka

Historia tego kota, którego nazwałyśmy Babką jest szokująca. Kilka tygodni temu do lecznicy weszła Pani w wieku ok. 70 lat. Na stole postawiła koszyk mówiąc: 'Proszę ją uśpić, nie daję rady opiekować się nią i ponad 90 letnią matką. Mam swoje lata, a ona- wskazała kotkę- już się nażyła. Ma prawie 20 lat, jest ślepa, dotąd była wychodząca, cud że pod auto nie wpadła, nie byłoby kłopotu.'

Pani Doktor zaniemówiła. Zabrała kotkę na zaplecze. Po czym wróciła oddała koszyk i pożegnała się zdawkowo. Kilka dni później zadzwoniła do Fundacji i z rozmowy wynika: podstaw do eutanazji nie ma, wiek kotki to chyba nie te 20 lat, ale 18 na pewno, jest strasznie wychudzona, ma grzybicę. 

Plan powstał szybko co zrobić z kotką: najpierw zniwelować niedowagę, ale ostrożnie aby organizm nie oszalał, potem badania: morfologia i biochemia, ale jeszcze przed badaniami trzeba będzie wyleczyć z grzybicy.

Kotka w lecznicy jest już ponad szósty tydzień i ma się dobrze. Z grzybicy wyleczona, badania- wyniki jak na ten wiek wyszły całkiem dobrze. Czarna Kotka ma swoją kuwetę, miski, pudełko i zaczęła uczyć się nowego lokum. Może być to dla kota ciężka sytuacja- bo nowe miejsce. A także to, że jest całkowicie ślepa- musi nauczyć się tego miejsca. Jak każde zwierzę jest bardzo mądra i już po kilku dniach potrafiła dotrzeć do gabinetu Pani Doktor Anny, aby poczuć obecność, zainteresowanie i uczucie od człowieka.

Stwierdziliśmy, że Babka będzie do adopcji wirtualnej, czyli szukamy opiekuna wirtualnego, który zaopiekuje się wirtualnie- wesprze Kotkę internetowo. To dla Niej i dla Nas w Fundacji bardzo ważne, by znalazła się osoba, która chce i ma możliwość pomocy w taki sposób.

Zbieramy pieniążki na badania, na leki i na dobrą dietę dla Babki !

Każdy grosz się liczy. Ale i czyn ma znaczenie. I to jak wielkie znaczenie ma niewielki gest.