Reksio-uderzony siekierą

Reksio miał zginąć od ciosu siekierą,zadanego przez "właścicieli",na szczęście byli tak odurzeni alkoholem że ich plan się nie powiódł.Przynajmniej nie do końca bo Reksio ma zdruzgotaną,połamaną łapę oraz ranę ciętą.

Pomimo tego co go spotkało,piesek ucieszył się na nasz widok,przywitał nas merdaniem ogona i liżnięciem w rękę.Kochany pies,nie jego winą jest, że urósł za duży,nie jest zgodnie z oczekiwaniem ,malutkim kieszonkowym pieskiem.Czy to powód aby zatłuc psa siekierą ?

W dniu 01.08.17 z komendy Policji w Bieruniu  otrzymaliśmy zgłoszenie iż w miejscowości Chełm Śląski znajduje się pies który bardzo cierpi i prawdopodobnie ma udar.

Niezwłocznie udaliśmy się na miejsce,gdzie w kojcu który znajdował się w pełnym słońcu,ujrzeliśmy psa,łapa bezwładnie zwisała,z daleka widać było ranę ciętą.W kojcu pomimo prawie 40 stopniowego upału nie było kropli wody,w misce znależliśmy dwa suche ziemniaki.W kojcu ,w pobliżu budy,oparta o siatkę ,stała siekiera,na której widać było ślady zaschniętej krwi oraz sierści."Właścicieli' psa nie zastaliśmy na miejscu ,natomiast z przeprowadzonego wywiadu z sąsiadami oraz jednym z członków rodziny,dowiedzieliśmy się że pies nie jest dobrze traktowany ponieważ urósł za duży,ponadto ludzie Ci nadużywają alkoholu.Zdarzenie miało miejsce w nocy,słychać było przerażliwy skowyt psa.Dlaczego od razu nie powiadomiono policji,dlaczego pozwolono by pies cierpiał kilka godzin,tego się niestety nie dowiedzieliśmy.

Reksio w wyniku zadanego ciosu ma połamaną łapę,ponieważ jest młodziutkim psem wspólnie z dr Grzebinogą z Lecznicy Błonie ,podjęliśmy próbę uratowania łapki.Pies przeszedł skomplikowaną operację i wierzymy że uda mu się stanąć na nogi.

Koszt samej operacji wyniósł 900 zł ,dalsze leczenie,szczepienia,kastracja  to koszty które przerastają nasze możliwości.Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie.Bez Waszej pomocy nie będziemy mogli pomagać kolejnym zwierzakom .Dlatego za każdą ofiarowaną złotówkę z góry serdecznie dziękujemy!