Pomóż Beniowi dojść do zdrowia!

                                                                         -Benio-

 Trafił do nas z ulicy w złym stanie... Oderwany ogon, brudna, śmierdząca zżółkła sierść, z dziąseł leciała krew, z oczu płynęły łzy i wydzielina, kocurek kichał, trzepał główką, miał rozepchany brzuch, zdarte do krwi boki po obu stronach, brudne uszy, liczne ranki na ciele i wyłysienia.

Długo leczyliśmy go silnym antybiotykiem i podwyższaliśmy odporność preparatami, podawaliśmy syrop, lekarstwo do uszek z powodu świerzbowca usznego. Było podejrzenie o grzybicę, musieliśmy pobrać próbki pod tym kątem. Na szczęście okazało się, że Benio nie ma grzybicy. Wykonaliśmy jemu testy Felv/Fiv i tutaj ogromna ulga, bo wyszły ujemne. Badania krwi również wykonaliśmy,  wyszły w nich problemy z nerkami/wątrobą, stan zapalny. Potem zostały pobrane testy pod kątem gronkowca- na szczęście wyniki ujemne. Kocurek wylizywał się, wydrapywał sierść. Jego ostatnie leczenie wraz z badaniami wyniosło 100 zł.

Benio ma ok. 10 lat, a może nawet i więcej, ale czy to powód żeby mu nie pomóc?

Tylko razem możemy coś zdziałać! W nim jest ogromna wola życia i bycia przy człowieku. Proszę POMÓŻCIE Beniowi!

Czy starszy znaczy gorszy? Według niektórych na pewno tak :( Liczba adopcji kociaków i kotów kilkumiesięcznych, a tych starszych i niekoniecznie zdrowych mówi sama za siebie. Zainteresowanie kotkami kilkumiesięcznym i kociakami jest większe, a jeszcze gdy dojdzie do tego trójkolorowe umaszczenie, dłuższe futerko albo kotek w typie rasy- telefony rozzdzwaniają się nieprzerwanie!

A kto zwróci uwagę na zwykłego dachowca... starszego... chorego... biało-czarnego...wymagającego leczenia... zaniedbanego? Włóczącego się od dłuższego czasu po ulicach, jak setki innych, no kto zainteresuje się jego losem i nie przejdzie obojętnie?
Dla wielu ludzi kot starszy= gorszy. Nie trzeba mu pomagać, bo pewnie i tak niewiele życia mu zostało.

BENIO dostał szansę! Trafił do naszych serc od pierwszego wejrzenia, taki smutny, zabiedzony, chory i... starszy. Dziadzio Benio, emeryt, najkochańszy w świecie kot! Niesamowicie wdzięczny. Oddany i wpatrzony w człowieka. Jest z nami od początku lutego.

Tak, przyjęliśmy go pod swój dach, nakarmiliśmy, zaczęliśmy leczenie, woziliśmy od jednego weterynarza do drugiego, podawaliśmy codziennie tabletki i syrop, leki na wzmocnienie, czyściliśmy uszka, zapuszczaliśmy lekarstwa. Dla nas starszy nie znaczy gorszy!  Benio przebywa w Domu Tymczasowym IRMA w Sławnie.

Stowarzyszenie niestety nie ma funduszów na jego dalszą diagnostykę i leczenie, i co teraz? Co mamy zrobić Beniu? :(  Nie możemy go tak zostawić Kochani!

Staramy się jak możemy, ale bywają chwile zwątpienia, jednak mimo wszystko, mamy iskierkę nadziei, że być może się uda? Być może znajdą się ludzie, którzy zechcą mu pomóc.

*Benio potrzebuje dalszej diagnostyki:
>wykonania USG,
>kolejnych badań krwi,
>KASTRACJI
> zabiegu usunięcia niektórych ząbków + czyszczenia ich z kamienia,
 *Wymaga dalszej profilaktyki:
>odrobaczenia i odpchlenia.
*Musi przyjmować leki na odporność oraz preparaty podwyższające ją/witaminy/oleje itp.

Możliwe, że USG wykaże kolejne nieprawidłowości... i wtedy trzeba będzie zacząć kolejną diagnostykę i wprowadzić leczenie... O wszystkim będziemy informować. Wstawimy faktury.
Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o WSPARCIE dla kochanego Benia. Ma u nas miejsce, opiekę, gdybyśmy tylko mogli przychylilibyśmy mu nieba i sfinanosowali wszystko, ale są u nas, co rusz następne koty i następne zwierzaki do tymczasowania, które potrafią generować spore koszta.

  Za każdą przelaną złotówkę dziękujemy z całego serca!

Wydarzenie kotka: https://www.facebook.com/events/2085942064952756/

Fanpage domu tymczasowego: https://www.facebook.com/DomTymczasowyIRMA/