Od lat wiemy, jak pomagać „z głową”-wywiad z Fundacją NaszeZoo.pl

Magdalena
26 kwietnia 2024
O działalności  Fundacji NaszeZoo opowiedziały nam Michalina Zabłocka oraz Paula Michalska
O działalności Fundacji NaszeZoo opowiedziały nam Michalina Zabłocka oraz Paula Michalska

Fundacja NaszeZoo.pl początkowo była prowadzona samodzielnie przez jej założycielkę, stopniowo jednak organizacja zaczęła się rozrastać, zrzeszając wokół siebie coraz więcej zaangażowanych osób. O działalności Fundacji opowiedziały nam  Michalina Zabłocka, założycielka i prezeska Fundacji oraz Paula Michalska, Szefowa i główna zarządzająca kłaczkowa — azylu w Poznaniu.

Opowiedz w kilku zdaniach o misji i najważniejszych projektach prowadzonych obecnie przez Waszą organizację?

Michalina Zabłocka:

W ciągu ośmiu lat działalności Fundacji NaszeZoo zakres naszych działań bardzo się zmieniał i ewoluował, ale cel był i zawsze pozostanie ten sam: pomoc najbardziej potrzebującym bezdomnym zwierzętom.

Aktualnie skupiamy swoje siły na lokalnych działaniach w Poznaniu, tworząc azyl dla kotów porzuconych, który nazwaliśmy Kłaczkowo Jest to miejsce jedyne w swoim rodzaju z jednego, prostego powodu — skupia ludzi o wrażliwych sercach i potężnej sile, którzy nierzadko już po pierwszym przekroczeniu progu Kłaczkowa, stają się stałymi wolontariuszami. To właśnie dzięki tym wspaniałym osobom, fundacja istnieje i możliwe jest to, co robimy na co dzień: tj. ratowanie porzuconych, rannych kotów, leczenie ich i oswajanie, a także znajdowanie dla nich nowych domów i dopasowanych rodzin, w których będą szczęśliwe i bezpieczne.

Oprócz codziennej opieki nad naszymi kilkudziesięcioma podopiecznymi zajmujemy się również interwencjami w terenie, a nieodpłatna praca naszych wolontariuszy trwa czasami 24 godziny. Wspólnie z  Urzędem Miasta w Poznaniu realizujemy program zwalczania kociej bezdomności i mocno się na tym skupiamy, ponieważ wiemy, że tylko wtedy nasze działania mają wymiar długotrwały i skuteczny. Oprócz tego prowadzimy także szeroko pojętą edukację, którą kierujemy do osób w niemal każdym przedziale wiekowym.

W jaki sposób utrzymujecie swoją działalność?

Michalina Zabłocka:

Nasza organizacja opłaca funkcjonowanie Kłaczkowa oraz leczenie i żywienie bezdomnych kotów wyłącznie z darowizn od osób prywatnych i 1,5% podatku. Zdarzają się także darowizny od firm na konkretne działania, lecz jest to kropla w morzu potrzeb.

Niestety nie mamy możliwości brania udziału w grantach czy konkursach na finansowanie, ponieważ w Urzędzie Miasta brakuje projektów nastawionych na ratowanie bezdomnych zwierząt. Nawet lokal, który wynajmujemy od spółki Miasta Poznania na poczet azylu, musimy w całości opłacać z zebranych datków, bez ulg i zniżek. Nie otrzymujemy żadnego wsparcia z instytucji państwowych.

Oprócz darowizn od osób prywatnych do naszego budżetu wpływają także pieniądze zebrane na różnego rodzaju wydarzeniach i zbiórkach publicznych, które organizujemy — samodzielnie lub przy wsparciu przyjaciół naszej fundacji.

Co crowdfunding na takim portalu jak Pomagam.pl wnosi do Waszej strategii fundraisingowej?

Paula Michalska:

Promocja działań naszej fundacji skupia się głównie w obszarze mediów społecznościowych, lecz mają one jedną wadę — są nietrwałe i szybko przemijają. Osoby, które obserwują nasze profile na Facebooku i Instagramie, znają naszych podopiecznych i na bieżąco śledzą ich losy.   Przypadkowi odbiorcy natrafiają jednak na szczątki informacji, więc trudniej zagłębić im się w historię zwierzaka i często nie wiedzą, jak mu pomóc, dlatego tak ważne jest dla nas publikowanie zbiórek na portalu  Pomagam.pl— przede wszystkim daje on nam możliwość przekazania pełnej historii danego podopiecznego.

Ponadto Odbiorcy otrzymują aktualizacje, w których informujemy o aktualnym stanie zdrowia zwierzęcia i postępach w leczeniu. To cieszy i daje satysfakcję, że udzieliło się pomocy.

Poza tym dzięki zbiórkom jesteśmy w stanie trafić do szerszego grona odbiorców — także tych osób, które nie znają jeszcze naszej fundacji. Mamy więc możliwość "zarazić” kogoś naszymi działaniami i nierzadko takie osoby zostają z nami na dłużej, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni.

Warto też wspomnieć o tym, iż na portalu  Pomagam.pl jesteśmy całkowicie transparentni: publikujemy pełną dokumentację medyczną, fotografie zwierząt, faktury za leczenie i rozliczamy się z każdej otrzymanej złotówki. To daje pewność Darczyńcom, że przekazali swoje pieniądze wiarygodnej i skutecznej organizacji, a nam ogromne możliwości działania i realizacji misji.

Jakie są Wasze główne wyzwania w pozyskiwaniu funduszy?

Paula Michalska:

Naszym głównym wyzwaniem jest to, iż działania na rzecz bezdomnych zwierząt nie są w Polsce wspierane przez instytucje państwowe, więc musimy w całości opierać się jedynie na dobrych sercach ludzi, do których uda nam się dotrzeć. A nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę skalę problemu, jakim jest ogromna ilość bezdomnych kotów: szacuje się, że w samym Poznaniu mamy ponad 80 tys. bezdomniaków.

Ponadto dramatyczne historie bardziej poruszają serca odbiorców, dlatego są oni skłonni od razu przekazać darowiznę i nierzadko są to jednorazowe duże kwoty, lecz tego typu historie nie zdarzają się często — to tylko kilka procent przypadków kotów, którymi się zajmujemy.

Połamane, potrącone czy postrzelone koty potrzebują pomocy na już, jednak tym, z czym spotykamy się na co dzień u bezdomnych kotów to: koci katar, problemy gastryczne, silne zarobaczenie, odwodnienie, niedożywienie, chore zęby itp. Bezdomność i życie na ulicy wyniszczają organizm kota. Naszym zadaniem jest przywrócenie go do pełni sił, jednak proces ten jest długi, bardzo kosztowny i... mało interesujący dla odbiorców.

Każdy kot, który do nas trafia, jest badany, diagnozowany i leczony, a znaczna część naszych podopiecznych boryka się z chorobami przewlekłymi (nadczynność tarczycy), autoimmunologicznymi (układowe zapalenie naczyń), zakaźnymi (białaczka) czy nowotworowymi (płaskonabłonkowy). Opieka nad tymi zwierzętami jest niezwykle trudna — rzadko zdarzają się osoby, które są gotowe, aby je adoptować, więc są one stałym, długotrwałym "obciążeniem" dla budżetu fundacji i z tym musimy się liczyć, prowadząc naszą działalność.

Dlaczego warto wspierać Waszą działalność?

Michalina Zabłocka:

Przede wszystkim dlatego, że nasza organizacja to grupa skutecznych w swoich działaniach osób, które każdego dnia ratują bezdomne zwierzęta.

Działamy tam, gdzie inni zawiedli i jeździmy w miejsca, do których inni nie chcą. Ściągamy ranne koty z dachów, wyciągamy z rur i odbieramy z domów, w których są głodzone.

Od lat wiemy, jak pomagać "z głową”, by wszystkie zebrane fundusze przeznaczać na realnie działania, mające nie tylko pomagać pojedynczym zwierzętom, ale także przyczyniać się do zmniejszania ich populacji.

Działamy na dużą skalę, z roku na rok coraz większą, co jest możliwe wyłącznie dzięki wsparciu Darczyńców. Ratujemy zwierzęta przed śmiercią, a każda osoba, która wpłaci choćby złotówkę na naszą zbiórkę, bierze w tym całym przedsięwzięciu bezpośredni udział.

Jesteśmy wdzięczni za zaufanie, jakim nas Państwo obdarzacie i nie wyobrażamy sobie kończyć naszej misji, dopóki nasz telefon dzwoni, zgłoszenia przychodzą, a kolejne koty szukają schronienia. 

Wesprzyj Fundacje NaszeZoo.pl na Pomagam.pl

Zbiórki Fundacji NaszeZoo.pl

Zobacz inne wywiady z fundacjami:

Wywiad z fundacją Wyprawiamy Dobro

Wywiad z fundacją Piastun

Wywiad z fundacją Teach For Poland

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij