Rehabilitacja mamy i taty

Witam nazywam się Aleksandra... W pażdzierniku 2017 moja mama przeszła ostry niedokrwienny udar mózgu... 10 dni leżała na oiomie. Niestety jest osobą sparaliżowaną prawostronnie oraz ma afazję ( czyli nie mówi)...Po dwóch tygodniach została skierowana na oddział rehabilitacji neurologicznej. Po tygodniu  dostała odleżyny, straciła pół pośladka... Po konsultacji z ordynatoren CLO w Siemianowicach Śl., stwierdził, że może to być początek "końca:... Natychmiast lekarze załatwiali Nam hospicjum, po tym jak ją do tego stanu doprowadzili... W hospicjum spędziła 2 miesiące, po tym czasie byliśmy otoczeni opieką hospicyjną domową, do czasu kiedy otrzymaliśmy rehabilitację domową z NFZ. Niestety mama w dalszym ciągu wymaga rehabilitacji oraz logopedy, aby w jakimś małym stopinu zaczeła funkcjaonować.. Jak wiadomo leczenie jest bardzo kosztowne. W dniu wczorajszym byłam z tatą na kolonoskopii... diagnoza.... Teraz czekamy na wyniki z histopatologii... Wczorajsza wiadomość mnie już  dobiła... Pierwsza moja myśl... co ja zobię z mamą jak tata pójdzie do szpitala?? Tak do tej pory, kiedy ja byłam w pracy, tata był z nią... A teraz co zrobię?  Bardzo proszę o pomoc, muszę walczyć o mamę tak samo i o tatę... Jesteśmy z tym wszytskim sami w trójkę... Mamy tylko siebie!!!  Z góry bardzo dziękuję każdemu za pomoc. Bóg zapłać..