Hej kochani, będziemy bardzo wdzięczni za pomoc zrealizowaniu zabiegu usunięcia zaćmy z implantacją soczewek u naszego dzielnego Bobsona. Bylibyśmy szczęśliwi nawet gdyby tylko częściowo udało się pokryć koszt zabiegu ze zbiórki.
Jestem Bobo. Dla znajomych Bobson, Bobik, Bobek. 7 lat temu trafiłem z ulicy w Poznaniu wprost do schroniska przy ul. Bukowskiej. Miałem przetrąconą lewą przednią łapę, w której nic nie czułem i nie do końca wiedziałem co się wokół mnie dzieje. Na 2 lata zamieszkałem w schronisku. W tym czasie w łapę, w której nic nie czułem, wdało się zakażenie. Weterynarze usunęli mi ją w całości, nie zostawiając nawet paru centymetrów kości. Ale nie przejmowałem się tym - nauczyłem się funkcjonować bez niej. Po 2 latach życia w schronisku stałem się wolnym psem - któregoś dnia zza krat zobaczyłem człowieka i... tak. Wiedziałem - to mój dzień. Od tamtej pory moje życie bardzo się zmieniło, wiem co to ciepły dom, smaczny obiad i radość z bliskości człowieka. Potem było już tylko lepiej. Opanowałem poruszanie się do perfekcji. Najpierw zacząłem zupełnie normalnie chodzić na spacerach, potem biegać, w końcu także skakać i kopać. Jednak parę miesięcy temu mój wzrok zaczął się mocno pogarszać do tego stopnia, że w tej chwili niewiele już widzę. W ciągu kilkunastu tygodni zacząłem ledwo co widzieć obrysy tego co mnie otacza. W związku z tym chodzenie nie jest już takie proste i choć mam masę sił, to często zdarza mi się o coś rozbić nos, albo nie widzieć gdzie czekają na mnie smakołyki. Czasem nie mam energii, bo mimo że jest poranek, wokół mnie jest ciemno. Zawsze dawałem radę i chcę dawać dalej przykład wszystkim, którzy się załamują, przejmują porażkami i poddają. Chcę dalej pokazywać, że wszystko jest możliwe.
Będę musiał przejść operację fakoemulsyfikacji w obu oczach, aby znów widzieć. Taki zabieg wykonuje klinika w Olsztynie.
Byłbym Wam bardzo wdzięczny, gdybyście pomogli mi znów zobaczyć nasz piękny świat i cieszyć się nim do końca. Stay strong !!!
Jeszcze zimą wszystko było takie proste.. jego wzrok był całkiem dobry, nie miał problemów z poruszaniem się, pokonywaniem krawężników i innych przeszkód, nawet w śniegu, lodzie.. wypełniała go psia radość.. teraz wszystko znikło w ciemności i nic już nie jest łatwe... Bobi chce znów widzieć, pomóżmy mu w tym! ❤️ 🐾
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
