Bonusowa Starość

Hej, jestem Agnieszka i od kilku miesięcy zajmuję się Bonusem z pomocą Fundacji Warta Goldena.

Bonus to 14 i pół letni golden retriever, który trafił do mnie po tym jak został interwencyjnie odebrany swojemu właścicielowi.

Były pan Bonusa doprowadził dwa psiaki do skrajnego wyczerpania i wycieńczenia. 

Niestety kumpel jego nie przeżył.

Bonuś bardzo przeżył śmierć kolegi, przestał jeść...

Tak wyglądał Bonusek w pierwszych dniach pobytu, uśmiechnięty, ale wychudzony i bez sił do wędrowania czy wstawania: 

Zaoferowałam pomoc dla Bonusa jako dom tymczasowy. Mam swoje dwa goldeny, dzięki którym Bonuś odzyskał chęć życia i chęć do chodzenia. Bez nich nie chciał chodzić na spacery.

Bonus nie chodził, był tak słaby, że nauczył się pełzać po podłodze, potrafi do tej pory, choć minęło już 7 miesięcy, obracać się na dywanie o 360 stopni.

Bonus to psiak o bardzo silnej woli życia. W tydzień po tym jak przyjechał do mnie dostał bardzo silnego zapalenia żołądka i jelit. 

Okazało się, że przyczyną tego była blaszka, którą musiał połknąć jeszcze w swoim poprzednim domu.

Bonusek po raz kolejny stoczył walkę o życie. 

Przez cztery dni był pod kroplówkami, a potem powoli uczył się jeść.

Okazało się, że najlepszym przysmakiem Bonusa był suchy chleb. 

Pewnie tylko to dostawał do jedzenia...

W chwili interwencji Bonus ważył 20 kg. Zdrowe goldeny ważą od 30 kg wzwyż.

Teraz Bonusek waży 26 kg.

Niestety lata zaniedbań mocno odbiły się na jego zdrowiu.

Największym problemem psiaka to dysplazja i spondyloza kręgosłupa. W związku z tym,że Bonusa wątroba bardzo mocno została uszkodzona przez niewłaściwe odżywianie, nie można u Bonusa zastosować żadnych leków przeciwzapalnych. 

Jedyną rzeczą jaką możemy robić to rehabilitacja, akupunktura i droga suplementacja.

Bonus to mały wojownik, bardzo chce chodzić, ale jego łapki nie chcą go słuchać.

Przewraca się kilkadziesiąt razy w ciągu dnia...

Serce boli, jak patrzę kiedy usiłuje się sam podnieść ale łapki są za słabe.

Poniżej wrzucam filmik, w którym widać, jak wyglądają jego spacerki... Kilka metrów przejdzie i łapy odmawiają posłuszeństwa. 

Chciałabym podarować Bonusikowi komfort w jego jesieni życia, ale moje środki finansowe już się wyczerpały.

Leczenie dotychczasowe wielu przypadłości psiaka pochłonęły wszystko, co mogłam dać...

Bonuś bardzo chce chodzić, uwielbia spacery i prosi Was o pomoc na zakup potrzebnych leków oraz rehabilitację.

Na stare lata został opuszczony przez wszystkich, których kochał, musiał zacząć wszystko od nowa, nie pozwólcie, aby znów stracił nadzieję.

Koszty jakie przewidujemy to ok. 2 tys.

Bonus, mimo, że nie był pod opieką Fundacji Warta Goldena, został potraktowany jako kolejny członek tej rodziny, ale ich zapasy również się kończą... 

Jeśli możecie przekazać chociaż 1 zł, będziemy wdzięczni. Wszyscy. W Was jest siła, kochani...