Rehabilitacja Mamy 2-latki

Gdy jesteś Mamą to wszystko wygląda inaczej. Ta rola sprawia, że stajesz się kimś niezastąpionym… Mam tego ogromną świadomość, choć wiem oczywiście, że gdyby nie było wyjścia moja Córka musiałaby poradzić sobie bez mamy. Stałaby się silna, ale wewnątrz połamanana wskroś… Piszę o tym, ponieważ niestety moja choroba robi wszystko by mnie pokonać, a ja tak bardzo nie chcę się stać kimś kim będzie trzeba się opiekować, kimś kto na każdym kroku będzie potrzebował pomocy. Stałam się mamą bym to ja się troszczyła,ja opiekowała i ja się martwiła. 

Mam na imię Basia,mam 31 lat. W styczniu tego roku dowiedziałam się, iż mam uszkodzony rdzeń kręgowy w dwóch miejscach (C5/C6 i C6/C7). Grozi to mielopatią szyjną, czyli najprościej mówiąc paraliżem 4-kończynowym... Konieczna jest bardzo poważna operacja neurochirurgiczna polegającana wycięciu moich dwóch kręgów szyjnych i wstawieniu dwóch implantów. Z racji na umiejscowienie uszkodzenia tuż obok układu oddechowego oraz na splocie nerwów do czterech kończyn, a także astmę, operacja obarczona jest ogromnym ryzykiem. Każdy dzień jest ryzykiem… Nie mają Państwo pojęcia jak trudno jest odmawiać 2-latce wzięcia na ręce i patrzenie jak 2-latka widząc mój bólprzynosi okład żelowy, ortezę na rękę a gdy ja płaczę z bólu,Ona płacze ze mną…

Zdążyłam w moim życiu ukończyć trzy kierunki studiów: informatykę, matematykę i 4 specjalności pedagogiki (wczesnoszkolna, przedszkolna oraz terapeutyczna z rehabilitacją), 4 lata pracować na Oddziale Onkologii Hematologii i Transplantologii Dziecięcej w USzD wLublinie, ale niestety też stracić już Synka i Tatę… Życie nauczyło mnie, że człowiek przetrwa wszystko, ale już nigdy niebędzie taki sam… To nie prawda, że to, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Po prostu z każdym kolejnym ciosem trzymasz mocniej gardę,bo po prostu nie masz wyjścia. Czy chcemy czy nie, czas płynie i życie toczy się dalej. 

Dziś jestem zmuszona prosić Państwa o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na moją rehabilitację i leczenie. Bardzo nie chcę by moja Córka od malutkiego musiała być dzielna patrząc dzień po dniu na coraz mniej sprawną mamę… Bardzo chcę wrócić do pracy (od 4 lat jestem nauczycielką matematyki i informatyki w Liceum im. Kazimierza Wielkiego w Lublinie). Bardzo chcę móc być znów kimś, kto pomaga a nie sam potrzebuje pomocy…

Pisząc trochę żargonem medycznym to moja sytuacja po niespodziewanym styczniowym pobycie na oddziale neurologicznym obecnie wygląda następująco: 

-fragment konsultacji neurochirurgicznej „W badaniu MR dość duża prawoboczna przepuklina dysku na poziomie C5/C6 oraz uogólniona na poziomie C6/C7. Przepuklina na poziomie C5/C6 modeluje rdzeń kręgowy– w badaniu w płaszczyźnie sagitalnej dyskretne podwyższenie sygnału z rdzenia na tym poziomie. (). Chora kwalifikuje się doleczenia operacyjnego dyskopatii na poziomie C5/C6 i C6/C7-zagrożenie mielopatią”. (Mielopatia jest bardzo poważną chorobą odcinka szyjnego kręgosłupa. Jest ona następstwem wielu schorzeń,a sama może doprowadzić do trwałego porażenia kończyn i kalectwa.)

- fragment konsultacji ortopedycznej „Pacjentka z wieloletnim (ok. 8-letnim)wywiadem o charakterze nawracających cech prawostronnej rwy barkowej, kręczu szyi oraz od ok 3 lat postępującego niedowładu połowiczego prawostronnego. (). Dgn: Wielopoziomowa dyskopatia szyjna z objawami uciskowymi korzeni nerwowych P splotu barkowego i zaburzeniem krążenia mózgowego”.

-fragment opisu MRodcinka szyjnego: „C5/C6: niewielka szerkopodstawna tylna protruzjakrążka m-kręgowego z częściową redukcją przedniej rezerwy płynowej. Stenoza kanału kręgowego w wym. ap 8 mm. Konflikt zkorzeniem nerwowym w P zachyłku bocznym. C6/C7: tylna przepuklinakrążka m-kręgowego z towarzyszącymi osteofitami krawędziowymi trzonów, z redukcją rezerwy płynowej. Stenoza kanału kręgowegoap 10 mm”. (Stenoza kanału kręgowego zwana jest także zwężeniem kanału kręgowego lub ciasnotą kanału kręgowego).

Mój wiek paradoksalnie w obecnej sytuacji ma plusy i minusy. Plusy są oczywiste- zakłada się szybsze dojście do siebie po tak poważnejoperacji. Natomiast minusy- główny to taki, że takie implanty się zużywają, trzeba je co maksymalnie 10 lat wymieniać, zatem prawdopodobnie (o ile trochę pożyję...) będę musiała przejść kilka takich operacji, z których każda kolejna będzie obarczona coraz większym ryzykiem… Dlatego tak ważna jest rehabilitacja i proces leczenia po każdej operacji. W związku z sytuacją, która obecnie panuje w Polsce i na świecie, moja operacja zostałaprzesunięta na 20 maja 2020 roku. Po operacji czeka mnie wielotygodniowa rehabilitacja (1 godzina rehabilitacji u specjalisty po takich operacjach kosztuje 150 zł). Same leki to koszt ok. 900zl/miesięcznie. Do tego wizyty u lekarzy. Łącznie koszt leczenia pooperacyjnego to Ok 10 tys. zł miesięcznie. Plus dojazdy, gdyż niestety po operacji przez kilka co najmniej miesiecy nie będę mogła sama prowadzić samochodu. Zakładając najoptymistyczniejszy scenariusz to rehabilitacja potrwa 6 miesięcy, co daje kwotę ok. 60 tys. zł…Z całego serca proszę w imieniu własnym, mojej Córeczki Oleńki oraz moich Bliskich o pomoc w powrocie do sprawności, do życia, do bycia pomocną a nie bycia zmartwieniem... Ze swojej strony zapewniam Państwa, że dam z siebie wszystko by wrócić do pełni sił (na tyle, na ile to będzie możliwe). Gdybym nie musiała, to bym Państwa nie prosiła o pomoc, ale jest to sytuacja, w której sama sobie nie poradzę :-(