Dla Buni na resztę życia

Pod opiekę Stowarzyszenia trafiła ONA - suczka rasy buldog angielski. Bunia, bo takie dostała imię, jest ofiarą pseudohodowcy! Wyrzucona na pola, jak niepotrzebny śmieć! Jest bardzo chora: ma wadę serca, wodobrzusze, rozpadający się już guz wewnątrz jamy brzusznej, zapalenie narządów rodnych, problemy z oddychaniem i chorą skórę. Trudno spokojnie wyliczać wszystkie dolegliwości Buni. Suczka bardzo cierpiała. Po oględzinach okazało się, iż ma w uchu tatuaż. Sprawa porzucenia i tak ogromnego zaniedbania została zgłoszona na policję i jest w toku. Osoba, która tak skrzywdziła Bunię zostanie na pewno ukarana. My w tym momencie zajmujemy się jej zdrowiem. Suczka jest pod ciągłą opieką kardiologa, dermatologa i chirurga. Przyjmuje lekarstwa, które wspomagają pracę serca, zmniejszają wodobrzusze. Suczka wymaga specjalnego żywienia - jedynie mięso i warzywa. Wszystko to generuje duże koszty. Dlatego tak bardzo prosimy o wsparcie. Bunia nie wyzdrowieje całkiem, ale jest już w lepszej kondycji. Chcemy, aby miała najlepsze życie, do końca.