Zrzutka na Brązowy Nosek Walczy o Życie - Patrycja Kozłowska

Brązowy Nosek walczy o życie

1 162 zł z 6 000 zł (Cel)

Wpłaciło 25 osób

Patrycja Kozłowska

Organizator zbiórki

Od zawsze pomagam wszelkim zwierzętom na własną rękę i ze swoich osobistych środków. Nigdy nie prosiłam o żadną pomoc, ale w tym przypadku jestem zmuszona prosić o wsparcie...

Obecnie pod swoim dachem mam 6 kotów. W szczytowym momencie było ich 12. Wszystkie ratowane z wioskowych stodół, miejskich ulic. Część znajduje nowe domy, część zostaje z nami. Niektórym niestety mimo wszelkich chęci i starań nieudaje się pomóc.

W zeszłym roku po ciężkiej chorobie odszedł Lolek (na zdjeciu po prawej) mimo znalezienia dawcy i przeprowadzenia transfuzji krwi, nie udało się go uratować. Teraz zachorował jego brat Brązowy Nosek (po lewej). Niestety diagnoza to bardzo śmiertelny koci wirus. Choroba bardzo podstępna, dająca niejednoznaczne objawy, które utrudniają szybką diagnozę. U Noska jedynym objawem był brak apetytu, spadek masy ciała i zmiany w jednym oku, które robiło sie zmętnione, a na jego powierzchni pojawiły się brązowe plamki. Po szczegółowych badaniach krwi i usg jamy brzusznej nie było już wątpliwości. Płyn w otrzewnej, wyniki typowe przy zakarzeniu tym właśnie wirusem. Kot został w lecznicy, a jego stan zaczął się pogarszać. Pojawiła się żółtaczka. Po pierwszym telefonie z lecznicy myślałam, że to już będzie koniec, że czeka mnie podjęcie najtrudniejszej decyzji w życiu. Na szczęście następnego dnia po rozmowie z weterynarzem okazalo się, że sytuacja nie jest tak tragiczna. Narządy wewnętrzne nie są jeszcze uszkodzone, wątroba i trzustka działają, płynu w otrzewnej jest na razie śladowa ilość. Jest szansa. Niestety koszty samych leków to kilka tysięcy złotych...

Na ile można wycenić życie członka rodziny i najlepszego przyjaciela? Dla mnie to mogą być dwie może trzy wypłaty, pieniądze, które rozejdą się nie wiadomo gdzie i kiedy, dla niego to całe życie... dlatego nie zastanawiam się tylko działam, bo tu liczy się każdy dzień, każda godzina. Pierwsze dawki leku zamówione, ale kilkutysięczne koszty leku to pierwszy wydatek. Cała kuracja będzie trwała 84dni, praktycznie 3 miesiące codzinnych zastrzyków. Do tego dochodzą koszta wizyt w lecznicy. W tej chwili Brązowy Nos jeszcze w niej przebywa i nie wiadomo kiedy będzie mógł wyjść do domu, także przed nami koszta pobytu, badań krwi, usg... Robimy więc kocie oczka i prosimy o choćby najmniejsze wsparcie.

Pamiętajcie, że dobro wraca!

Wyniki Noska w dniu przyjęcia do lecznicy 21.08

Aktualizacje

Patrycja Kozłowska

31.07.2023

31.07 poniedziałek.
Jestem po wizycie w lecznicy. Łączny koszt pobytu i leczenia w lecznicy wyniósł 781,00zł. Załączam zdjęcie paragonu z wyszczególnionymi usługami i lekami. Do tego fiolka leku zakupiona w Olsztynie-600zł - 5 dawek, z czego wykorzystaliśmy 2 dawki. Poszukam potrzebującej osoby, której przekażę pozostałą część. Noskowi się nie udało, ale może pomożemy w ten sposób innemu kotu. Wyraźniejsze zdjęcia znajdziecie w poście na moim profilu na facebooku, bo tu odawane zdjęcia bardzo tracą na jakości.

Zdjęcie aktualizacji 125 935

Brązowy Nosek walczy o życie

Patrycja Kozłowska

Aktualizacje

Patrycja Kozłowska

Patrycja Kozłowska

Wpłaty: 25

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na