Leczenie uratowanych skazańców

Na przestrzeni paru tygodni ludzie dobrej woli zabrali kilkanaście psów z pewnego schroniska, które powinno nosić nazwę obozu.

Zorganizowali hoteliki i domy tymczasowe  dla tych nieszczęśników. Psy wyszły chore, z ranami, problemami skórnymi,  olbrzymią traumą, a jedna z suń z olbrzymim guzem, jeszcze trochę i umarłaby w straszliwych cierpieniach w betonowym boksie.

Inne  wystraszone, bez pazurów, z  rozlegmymi ranami na nogach, biegunką i innymi dolegliwościami.

.Ich kupy....to mieszanka słomy...siana... .

U innych odchody, to dziwna maž... .

Jeden z psów wyszedł z ranami na nogach.

Oparzenie? Zdarta skóra do kości...

Następny i....następny  załatwia sie pod siebie ze strachu, drży na widok ręki lub sika bezwiednie widząc ruchy człowieka.

Przed nimi długa droga rehabilitacji i to droga dosłownie DROGA., potrzebne są fundusze na opłacenie ich leczenia

Łzy cisną się do oczu...😭😭😭😭

Ile te biedne istoty musiały przejść i ile doznały cierpienia .. .

Od człowieka doswiadczyly tyle zła,  że TYLKO człowiek może im TERAZ pomóc.

Prosimy ludzi dobrej woli o to, aby wspomogli nasze działania, tu wystarczy wpłata. Kto inny się zamartwia, jeździ po lekarzach, dogląda chorych, zmienia opatrunki, karmi, sprząta odchody. 

Pomóżcie pomóc...tym KTORZY SAMI O TO NIE POPROSZĄ... .🙏🙏🙏🙏🙏🙏

Każda złotówka się liczy i za każdą dziękujemy.

Nie ma rzeczy niemożliwych,  są tylko takie sprawy którymi człowiek nie zajął się jeszcze z miłością... .

Prosimy...w imieniu tych udręczonych istot...