Leczenie FIP kotka Legolasa

SERDECZNIE WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA POMOC!! ❤️ Poniżej możecie się zapoznać z aktualizacjami dotyczącymi leczenia Legolasa!

Cześć, mam na imię Ada, mieszkam w Poznaniu i od września 2024 jestem właścicielką kotka o imieniu Legolas :)

Został adoptowany w schronisku w Poznaniu jako 2 miesięczny kotek po kocim katarku, po wyleczeniu i poznaniu go bliżej okazał się bardzo radosnym i energicznym kotkiem, niestety od około dwóch tygodni jego stan z dnia na dzień zaczął się pogarszać :(

Zaczęło się od wymiotów, które były objawowo leczone u weterynarza, co nie przynosiło żadnych skutków na dłuższą chwilę.. 

Po przeprowadzeniu badań, które nie wyglądały na niepokojące, był on pod obserwacją lekarzy, niestety na wymiotach się nie skończyło. Legolas z każdym dniem był coraz bardziej osłabiony, doszła gorączka oraz śladowe ilości płynu w brzuszku. Z kotka kochającego zabawę oraz pyszne jedzonko stał się nieobecny, leżący całe dnie na łóżku z awersją do karmy, którą mu podaje. Od kilku dni stan Legusia się pogarsza, doszły problemy z oddychaniem, łzawiące oczka oraz reakcję skórne po podawanych lekach.. 

Diagnoza jaką kotek otrzymał to wirusowe zapalenie otrzewnej. Leczenie kotka musi nastąpić natychmiast ze względu na pogarszający się jego stan. Na początku będą to leki podawane w postaci zastrzyków, które mam nadzieję pomogą mojemu kotku polepszyć jego stan. Jeśli leczenie będzie przynosiło pozytywne skutki, przejdziemy na kurację tabletkami.

Koszt jednej ampułki to 70 euro, jedna ampułka starcza na parę dni-z kalkulatora dawki wynika że ok. 7 dni. Takie zastrzyki będzie musiał przyjmować dopóki jego stan nie będzie na tyle stabilny, aby wdrożyć leczenie tabletkami, których cena za miesiąc kuracji wynosi 165 euro.  

Zrobiłam wszystko co w mojej mocy, aby zdiagnozować mojego kotka, dalsza droga w postaci leczenia jest dosyć kosztowna, stąd moja decyzja o założeniu zbiórki. Dodatkowe konsultację z weterynarzem podczas kuracji również będą generowały kolejne koszty, które bardzo obciążą nas finansowo.

Bardzo proszę o pomoc, przynajmniej symboliczną, żeby ten maluszek zdążył doznać szczęśliwego życia poza schroniskiem i pokonał tą okropną chorobę.

Poniżej załączam wyniki badań kotka.