Ratujemy Majkę

Majka - mój pies którego mam od szczeniaka, w sierpniu skończy 6 lat. 

4.5 roku temu przeszła operację bo miała raka -potworniaka. Zostało jej usunięte pół ściany żołądka, wycięta macica, naczynia śledzionowe że śledziona i kawałek ścięgna z tylnej łapy. 

Dziś horror który trwał 4.5 roku temu się powtórzył. Od soboty tj4 czerwca majka zaczela sie zachowywać dziwnie, nie wstawała, przestała reagować na dźwięki na dworzu, nie cieszy się na nasz widok, nie je, ma biegunkę i wymiotuje żółcią  , od razu wczoraj zabraliśmy ja do weterynarza, została jej pobrana krew żeby wykluczyć chorobę odkleszczowa, wyniki krwi wyszły w normie. Została podana kroplówka i leki na gorączkę. Niestety dziś było jeszcze gorzej, pies nie ma siły wstać, cały czas leży i pije wode. Udaliśmy sie do weterynarza, zostalo wykonane badanie USG podana kroplówka leki przeciw wymiotne gorączkowe i na apetyt. USG wykazało że coś około 10 cm znajduje się między wątroba a pęcherzem  Będzie potrzebna operacja. Kosz takiej operacij to od 600 do nawet 1500zl trzeba doliczyć do tego kroplowki po zabiegu i dodatkowe wizyty. W ciagu dwóch dni zostawiliśmy u weterynarza prawie 600 zł. Nie jesteśmy akurat w dobrym etapie finansowym , potrzebujemy pomocy dobrych ludzi aby nie pozwolić zasnąć naszej Majce na zawsze. Ten pies ma szansę jeszcze żyć chociaż 7 lat. Bardzo wszystkim którzy nas wesprą bardzo z  całego serca dziękuję. Mam dług u was do końca życia. Dziękuję.