Walka Oggyiego z Cushingiem

Witam na zbiórce pieniędzy na walkę z chorobą Cushinga.

Mam niemal 7 lat, wabię się Oggy, od kilku lat jestem pod stałą opieką weterynaryjną. Podejrzenia lekarza początkowo skupiły się na chorobie tarczycy, ciągła walka z za wysokim, to za niskim TSH. Następnie zapalenie wyrostka żółciowego i dolegliwości nadnerczy. Moja wątroba i nerki również są powiększone w obrazie USG, na szczęście bez guzów. 

Po 3 latach przyjmowania sterydów i suplementów diety w grudniu 2022r. otrzymałem oficjalna diagnozę - choroba Cushinga. W chwili obecnej moja właścicielka ciężko zmaga się z kosztami na wyżej wymienione dolegliwości. Przyjmuję drogie leki tj. Vetoryl, Hepatil, Forthyron oraz witaminy na poprawę stanu skóry, sierści i pazurów Vetoskin. Największym problemem jest lek Vetoryl, który jest lekiem importowanym, z czym wiąże się jego wysoka cena. Bardzo wcześnie rozpocząłem kuracje sterydami, które miały mi pomóc. Miałem około 3 lat. Jeszcze wcześniej ujawniły się alergie pokarmowe. Od najmłodszych lat jestem na diecie. Obecnie dostaje dobrą gatunkowo karmę antyalergiczną NaturalTrial. Każdy ten zakup kosztuje, a mojej właścicielce kończą się możliwości finansowe.

Obecnie czuje się dobrze, żyje moim psim życiem pełnią. Największe widoczne zmiany można zauważyć na mojej sierści, a właściwie jej brakach. Brzuch, szyja, większość grzbietu i łap jest łysa. Znajdują się w tych miejscach mieszki włosa, które są zbyt słabe. Dodatkowo moje wyniki wciąż nie są uregulowane. Co 2 tygodnie moja krew jest wysyłana do Wrocławia. Koszt takiego badania to około 100 zł.

Cała moja kuracja jest kosztowna, stąd ta zbiórka. Miesięcznie na potrzeby zwiąże z moim utrzymanie trzeba liczyć około 1000 zł, to duża kwota. Jeśli możesz wspomóc mnie i moją właścicielkę, proszę pomóż. Każda kwota to cegiełka pomocy. Będę bardzo wdzięczna. Dziękuję.