Walka dla MAMY

Sylwia jest cudowną żoną, mamą trójki córek, aktywną babcią trojga wnucząt i babcią wyczekującą czwartego wnuka, przyjaciółką i dobrą znajomą. Zawsze służy dobrą radą, bezinteresowną pomocą i wsparciem dla osób niepełnosprawnych.

Na co dzień zajmuje się opieką nad najmłodszą, niepełnosprawną córką, która potrzebuje całodobowej opieki.

Cześć!

Z tej strony Paulina i Agnieszka. Chociaż bardzo ciężko jest nam to wszystko pisać, to chcemy prosić o nawet najmniejszą pomoc dla naszej mamy, która zostanie przeznaczona na wydatki związane z jej chorobą nowotworową.

Obecny rok okazał się dla nas bardzo ciężki. Tata musiał przejść dwie operacje przewodu pokarmowego (w marcu i sierpniu), które uniemożliwiły mu powrót do wcześniejszej pracy. Natomiast u najmłodszej siostry, po naprawdę wielu prywatnych wizytach u lekarzy i badań zdiagnozowano insulino oporność oraz kilka mniejszych współistniejących chorób, które niestety powiększyły ilość zażywanych leków.

Na domiar złego w lipcu tego roku mama usłyszała diagnozę: nowotwór złośliwy migdałka podniebiennego lewego z naciekami na nasadę języka, którego nie można zoperować przez jego umiejscowienie.

07.10.2024 jedziemy na badanie PET.

22.10.2024, czyli po blisko 4 miesiącach od diagnozy, różnych badań i wizytach u niejednego lekarza mama rozpoczyna leczenie skojarzone (chemioterapia+radioterapia), które, aktualnie, ma trwać od 7 do 9 tygodni.

W związku z umiejscowieniem ogniska nowotworowego w dole migdałowym i trudnościami z przełykaniem, które spowodowały spadek wagi o blisko 13kg, został założony mamie PEG do karmienia do żołądkowego.

Praktycznie codzienne wizyty w szpitalu oddalonym o 70 km od naszego miejsca zamieszkania, zakup wszystkich potrzebnych preparatów do nawilżania gardła, maści i emulsji do skóry po poparzeniach spowodowanych naświetleniami, leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych i akcesoria do odpowiedniego dbania o PEG niestety przewyższają nasze obecne możliwości finansowe. Od marca tego roku każde z nas wykorzystało praktycznie wszystkie swoje oszczędności, które zostały przeznaczone na potrzebnych lekarzy i badania.

Wierzymy, że uda nam się przezwyciężyć tę chorobę. Jednak potrzebujemy waszej pomocy, żeby razem z końcem tego roku zakończyć również tegoroczną walkę.

Dziękujemy za wszystko. Każdemu.

„Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko.” ~ Albert Einstein