CzyToKoniecKociejOazy

Nie nowością jest , że od kilku miesięcy nasze Stowarzyszenie ledwo wiąże  koniec z końcem.

W chwili obecnej pod nasza opieką jest prawie 50 kotów i  7 stad kotów wolnożyjacych.

Apele i prośby  o pomoc nie ustają  ale zdecydowaliśmy kilka dni temu na całkowite wstrzymanie przyjęć nowych kotów.

Musimy rozstrzygnąć czy prowadzenie stowarzyszenia dalej ma sens skoro nie mamy na to funduszy.

Nasze długi w chwili obecnej to ponad 14 tys zł 😞 . 

Co uda nam się uzbierać z bazarku (  średnio około 1000-1200 z edycji )idzie na bieżące wydatki karmy, żwirku, leków.

Faktury otrzymane z lecznic opłacamy z darowizn, zbiórek i własnych prywatnych środków,niestety to  co zdążymy spłacić w ciągu miesiąca nie schodzi z zadłużenia bo przez ten czas kwota tylko się powiększa.

Naszym podopiecznym nie powiemy - nie chorujcie, są dni że u weterynarza jesteśmy kilka razy dziennie. 

Kto nas obserwuje wie że oddajemy się pomocy kotom całym sobą!

Karmimy bezdomniaki, odławiamy na kastrację, ratujemy chore i małe biedy które na ulicy sobie nie poradzą.

Nie wiemy co będzie dalej, mamy mnóstwo kotów nieadopcyjnych, przewlekłe chorych i starszych, kociaki wymagają profilaktyki, starsze  chore kontrolnych badań. Jeszcze inne stałych drogich leków.

Robimy co możemy żeby się nie poddawać ale czy to na naprawdę sens? 😞

Czy nigdy nie wyjdziemy na prosto? 

Czy jest jeszcze dla nas nadzieja?

To ostatnia nasza taka zbiórka 😞 

Liczymy na cud …

Dziękujemy wszystkim którzy zawsze przy nas są i w nas wierzą:)

Wszystkim którzy wspierają nas finansowo i zakupowo a przede wszystkim słowem wsparcia.