Ratujmy Kleofasa

Niedzielne upalne popołudnie ...

Tłumy ludzi spacerujących ulicami miasta.

I on...

Bezdomny, niechciany kot potrącony przez samochód, leżący na środku ulicy, krwawiący z pyszczka.

Dramat❓ Tragedia❓Cierpienie❓EEE TAM❗

Tyle ludzi go mijało i nikt nie zareagował.

Tylko dzieci pochyliły się nad nim...  Przeniosły na trawę, zawiadomiły kogo trzeba.
Pani Ania wezwała weterynarza, Pani Ewa zawiozła do lecznicy. Tylko tyle działania i AŻ TYLE empatii potrzeba, żeby uratować zwierzęciu życie...

Po serii specjalistycznych badań - rtg, usg jamy brzusznej, morfologia, biochemia lekarze stwierdzili :

➡️WSTRZĄS MÓZGU - prowadzono leczenie przeciwwstrząsowe i stabilizowano pacjenta, kot nie mógł samodzielnie pobierać pokarmu ani płynów.

➡️ZŁAMANA ŻUCHWA - po ustabilizowaniu stanu dokonano znieczulenia i zabiegu osteosyntezy żuchwy.

➡️PRZEPUKLINA PRZEPONOWA skutkiem czego nastąpiło przemieszczenie narządów wewnętrznych i ich nieprawidłowe rozmieszczenie. Wykonano laparotomię diagnostyczną: z terenu klatki piersiowej przemieszczono do prawidłowego położenia pętle jelit cienkich, wątrobę oraz żołądek.

➡️STAN ZAPALNY WĄTROBY – wdrożono leczenie farmakologiczne. 

Mały chudy kociak wymagał przeprowadzenia AŻ DWÓCH OPERACJI ratujących życie w kilkudniowym odstępie czasu! Udało się. Kot żyje. Ale wykorzystał chyba dwa życia z wszystkich dziewięciu, a ma dopiero rok😿

Od wspaniałych lekarzy otrzymał imię KLEOFAS. Dostojne imię dla zwykłego dachowca. Głównie takie ratujemy z Waszą pomocą i wsparciem.

Więc znowu błagamy o pomoc, znowu prosimy o wsparcie złotówką na leczenie dzielnego Kleofasa 🙏💔