Dzięki Wam PIKOLO stanie na nogi

Jestem prezesem Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Zwracam się z prośbą do Was , Kochani , z prośbą o ratowanie 2 letniego , psiego życia !     Mały Pikolo został znaleziony w rowie , na wsi , pod Pionkami, gdzie w bólu czekał na śmierć . Konającego pieska przywieziono do lecznicy. Lekarze stwierdzili wyziębienie, wstrząs i a w obrazie RTG złamania miednicy, stawu biodrowego i nogi tylnej.  Bez skomplikowanej operacji ortopedycznej do końca życia będzie cierpiał ! Sama operacja to 2200 zł , do tego leczenie i rehabilitacja ! Gmina , która powinna to zapłacić nie ma pieniędzy . Rozważana była eutanazja ! Kiedy lekarze zapytali nas , czy pomożemy zebrać pieniądze dla malutkiego kundelka , narada była krótka : brak pieniędzy nie może skazać Pikola na śmierć lub trwałe kalectwo ! Będziemy dotąd prosić i błagać aż zbierzemy sumę potrzebną na operację i leczenie tego . Pomoc dla tego maleństwa  to teraz nasz priorytet . Operacja odbyła się 22 listopada 2018 roku i trwała 6 godzin.  Pikolo jest hospitalizowany w przychodni PulSvet w Pionkach , gdzie codziennie go odwiedzamy . Piesek jest ulubieńcem personelu , jest chwalony za spokój , "dobrą współpracę " w czasie zabiegów , wspaniały apetyt i wolę życia . Pomóżcie , proszę , doprowadzić go do całkowitego wyleczenia , by mógł biegać i dokazywać , jak każdy piesek >.