Simba-czy odzyska wiarę w ludzi?

Simba wrócił z adopcji:-(

Pamietacie tego maluszka?
4miesiace temu został adoptowany jako 3miesięczny szczeniak.

Został odebrany wraz z mamą i trójką rodzeństwa z posesji starszej kobiety.

Nikt nie dokarmiał psiej rodziny, a przeciwnie, psy były bite i przeganiane. Kiedy tylko złapaliśmy te dzikie, zapchlone, zagłodzone i zarobaczone psie nieszczęścia, popędziliśmy do weterynarza. Po wstępnych oględzinach, zapadła diagnoza: babeszjoza.

Rodzina kilka dni walczyła o życie i...udało się !

Wyzdrowiały. Długo trwało zanim zaczęły ufać człowiekowi...Potem wszystkie odjechały do nowych domów.Wszystko wydawało się być w porządku, aż do teraz...

Simba wraca z powodu alergii dziecka.
Rodzina długo walczyla. Byly testy i coraz to nowe lekarstwa,ale niestety,nie udalo się:-(
Simba mieszka z nami,w domu,bo w domu byl wychowany. Nie poradzilby sobie w kojcu.
Zanim zaczniemy szukać mu nowego domu,musimy wykastrowac chlopaka,bo juz czas. Ponadto Simba ma tzw. Wilczy pazur(nadprogrmowe pazury u tylnich lap),ktore musimy usunąć,bo utrudniaja mu buszowanie w trawie,stale nimi zaczepia i wylizuje. Aby nie wyrwal ich sobie i nie sprawil sobie bólu,musimy je usunąć.

Simba to cudowny przyjaciel.
Rodzina bardzo Go kochala-to widać. Jest radosnym,energicznym,ciekawskim psiakiem,który nie do końca zdaje sobie sprawę ze swoich gabarytów. Uwielbia przytulasy i zabawy pluszakami.
Dogaduje się z kazdym psem i z każdym kotem.

Tęskni szczególnie nocą. Budzi się z płaczem,jak dziecko,nie do końca rozumie sytuacje,w jakiej Go postawiono. Caly Jego psi świat zostal wywrocony do góry łapami.

Mamy nadzieję,że następny dom,będzie juz ostatnim,ale...
Uprzednio prosimy Was o pomoc.
Kolejna bida,kolejna kastracja+wilczy pazur,kolejne stworzenie,które musi jeść.
Nie mamy pieniędzy..a im szybciej je zdobędziemy,tym szybciej Simba będzie mogl szukać domu.
Prosimy..to jeszcze dziecko !

Simba za każdy grosz będzie wdzięczny tak, jak tylko psie serduszko potrafi !