Na leczenie nowotworów krwi

Edit: kochani mamy już termin. Jadę do Wrocławia 27 listopada, tam najpierw dostanę chemioterapię, będzie ona trwała 5-7 dni, potem przeszczep szpiku i po około 2 tygodniach będzie wiadomo czy szpik się przyjął. Czeka mnie prawdopodobnie miesiąc w izolatce, możliwe że trochę dłużej.  Bardzo jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy wspierają nas finansowo, modlitwą, karmiąc nas, wożąc jak jest potrzeba czy choćby dzwoniąc albo pisząc. Jesteście wspaniali ❤ niech wam Bóg wynagrodzi. 

Witajcie.

Mamy do was i do waszych serc ogromną prośbę.

Nazywam się Agnieszka i mam nowotwór szpiku kostnego oraz nadpłytkowość, która też jest nowotworem.

Jest potrzebny mi przeszczep szpiku, ale zanim do niego dojdzie muszę przejść szereg różnych badań, a że zależy nam na czasie to większość badań będzie musiała być zrobiona prywatnie.

Sami dobrze wiecie ile czeka się na badania refundowane przez NFZ.

Dodatkowo sam przeszczep nie będzie wykonany w miejscu mojego zamieszkania a w oddalonym o niecałe 180 km Wrocławiu.

Więc kiedy zostanę przyjęta już na oddział i poddana ostrej chemii nie będzie mnie w domu przez ponad miesiąc...

I w związku z tymi badaniami, dojazdami na nie a w późniejszym okresie dojazdami męża do Wrocławia z czystymi ubraniami i ręcznikami zwracamy się do was o wsparcie finansowe...

W domu zostanie dwoje moich dzieci, jedno z nich jest niepełnosprawne i na czas dojazdów męża do Wrocławia będzie potrzebna opieka do niego. Nie zawsze będzie mogła zostać z nim babcia, więc będzie potrzebna płatna opiekunka.

A przy obecnej sytuacji i dużych kosztów, które będą ponoszone prosimy was o wsparcie.

Każda złotówka pozwoli nam być razem jak najszybciej a tego wszyscy pragniemy!

Jak możesz podziel się z innymi naszą prośbą i udostępnij dalej naszą zrzutkę.

Pozdrawiam i błogosławię Ciebie serdecznie drogi czytelniku.

Bądź wsparciem dla naszej rodziny!