Pomoc dla Iwana.

W 2007r. Polka  mieszkająca na stałe w Niemczech, kupiła go wraz z drugim koniem Swenem,  od hodowcy z województwa pomorskiego.  Oba konie, w parze, pracowały u  Pani Małgosi i jej męża ciągając wozy z towarami na jednej z  turystycznych wysp w Niemczech. Właściciele dbali o nie i kochali.  Niestety Swen umarł niespodziewanie. Jak się okazało, miał słabe serce.  Iwan okazał się bardzo towarzyskim koniem, który doskonale rozumiał się z  innymi końmi i szybko adaptował  do nowego towarzystwa.  Z oddaniem  pracował w firmie Polki do 2015r. W tym roku Pani Małgosia i jej mąż  podjęli decyzję o zmianie specyfiki swojej działalności. Musieli  sprzedać swoje konie, firmie, która teraz świadczyła dla nich usługi.  Sytuacja ta, choć bardzo trudna dla Pani Małgosi, niezmiernie związanej z  Iwanem, miała swoje plusy. Pani Małgosia pozostała w kontakcie z koniem  i mogła obserwować jego los. Niestety, nie tego chciała dla Iwana. Koń  został zaniedbany. Pojawiły się problemy z nogą. Nowi właściciele  zapewniali Panią Małgosię, że zwierzę ma odpowiednią opiekę  weterynaryjną, jednak ona obserwowała pogarszający się stan przyjaciela.  Niedawno dowiedziała się, że koń jest spisany na straty, bo nie może  już pracować. Nowi właściciele planują sprzedać go do rzeźni. Serce Pani  Małgosi nigdy by na to nie pozwoliło. Postanowiła ona drugi raz kupić  Iwana – teraz ratując mu życie. Niestety nie posiada ona ani warunków  ani możliwości żeby utrzymywać i odpowiednio dbać o Iwana. Nie mając  jednak czasu na poszukiwania, zwróciła się z prośbą o pomoc do fundacji  Centaurus, mając nadzieję, że Iwan dostanie dom, dobrą starość, a kiedy  przyjdzie jego czas, dobrą śmierć.

-------------------------

Iwan przyjechał, aż z Nadrenii  Północnej, to ponad 800 km. Ale stan w jakim przyjechał pozostawia wiele do życzenia.  Koń ma niedowagę ale największym problemem jest znajdująca się na tylnej  nodze, ropiejąca rana. W związku ze złym stanem ogólnym, a także rozległością i stanem rany, Iwan został przetransportowany do kliniki,  gdzie aktualnie przebywa. 

Koszt samego pobytu w szpitalu dla koni, to  miesięcznie kwota blisko 7 tysięcy złotych. Do tego dojdą koszty  leczenia nogi. Rachunek tylko za połowę stycznia wyniósł 5 tysięcy złotych, a końca leczenia nie widać.

W najbliższych dniach planowane jest usunięcie  rozrośniętej tkanki i dopiero wtedy okaże się jak rana jest głęboka i  jakie będzie dalsze leczenie.

Prosimy o pomoc w leczeniu Iwana.

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to blisko 1000 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia ratowanie nie byłoby możliwe. Bardzo Ci za wszystko dziękujemy!