Dla Jamajki

Witaj!

Przed samym Bożym Narodzeniem koń naszej koleżanki Oli - Jamajka (dla przyjaciół Majka) źle się poczuł, pojawiły się ostre objawy kolkowe.

Każdy, kto ma do czynienia z końmi wie czym jest kolka i jak bardzo ten temat spędza sen z powiek każdemu właścicielowi konia.

To był 22.12.2021 i tej nocy ani Majka, ani Ola nie zmrużyły oka. Wszelkie stajenne działania weterynaryjne nie przynosiły jakiejkolwiek poprawy. Zapadła decyzja o przewiezieniu konia do kliniki w Gęsicach pod Wrocławiem. To znaczy cudem się udało znaleźć miejsce, bo to był dzień kolkowy i wszystkie kliniki miały pełne obłożenie. Jamajka dotarła na miejsce w środku nocy i do około godziny 5:00 nad ranem czekała aż zwolni się stół operacyjny.

Na stole okazało się, że doszło do przemieszczenia okrężnicy i bardzo znacznego zagazowania. Na szczęście reakcja na pierwsze objawy i zaraz potem decyzja o wyjeździe do kliniki sprawiły, że nie doszło do martwicy jelit, co daje nadzieję na ostrożne ale w miarę pozytywne rokowania.

Przed Jamajką co najmniej trzy tygodnie pobytu w szpitalu a przed Olą...wyzwanie finansowe, któremu nie jest w stanie sama podołać. Koszt leczenia to na pewno co najmniej 15 000 zł o ile nie będzie komplikacji. Ola od miesięcy leczy uraz nogi Majki i jej portfel wydrenowany jest już do granic możliwości. Obecnej sytuacji sama już nie udźwignie.

Zrzutkę tworzę za zgodą i wiedzą Oli, a także po namowach naszej stajennej społeczności.

Proszę o pomoc Majce i Oli.

Każda złotówka ma znaczenie!

Bardzo proszę również o udostępnienia.