Ratunek dla Lucynki

Nie będzie dzisiaj długich opowieści, bo i  nie znamy historii Lucynki. Ot, kolejny koń, którego choroba  zaprowadziła do handlarskiej obory. Takiej, skąd zbędne konie wyjeżdżają  prosto do ubojni.

Lucynka to klacz o ujmującym charakterze.  Bardzo garnie się do ludzi. Na swoich koślawych kopytkach i wygiętych  nogach drepcze nieporadnie w stronę człowieka, wyciągając głowę, i  cichutko rży. Może liczy, że dostanie „końskiego” cukierka, a może choć  przez moment chce poczuć ciepły dotyk ręki. W Lucynce nie ma grama żalu  do ludzi, choć stan, w jakim są jej przednie nogi, to wynik zaniedbań.  Mogłaby biegać, mogłaby być koniem zdrowym, gdyby ktoś zapewnił jej  właściwą opiekę, ktoś się o nią zatroszczył. Dziś, zamiast zielonych  pastwisk i stada galopujących obok koni, ma stęchłą oborę i zakratowane  okno, przez które ogląda świat, niczym skazaniec oczekujący na wykonanie  wyroku śmierci.

Kochani, Lucynka to kolejny koń, któremu  wspólnie możemy podarować życie. 

Potrzeba 1200 zł aby za nią zapłacić.  Mamy czas do środy. 

Potrzebne też są środki na opłacenie transportu oraz diagnostykę, zdjęcia RTG i na wielomiesięczne leczenie. Na kowala ortopedę.  

Prosimy, pomóżcie.

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to blisko 1000 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia ratowanie nie byłoby możliwe. Bardzo Ci za wszystko dziękujemy!