Wyprostujmy stopy Rozalki

Jesteśmy rodzicami  dwumiesięcznej Rozalii, która urodziła się z wrodzoną wadą stóp. Obiema stopami końsko-szpotawymi oraz z podejrzeniem przepukliny oponowo- rdzeniowej  (rozszczepem kręgosłupa).  Stopy końsko-szpotawe są w specyficzny sposób skierowane do środka i posiadają „sierpowaty” kształt. Z tą wadą jest tak, że trzeba szybko rozpocząć leczenie, jeśli w przyszłości chce się mieć sprawne, biegające razem z rówieśnikami dziecko.

Pieniądze ze zbiórki pomogą nam wyprostować stopy Rozalii oraz zapewnić jej najlepszą opiekę u ortopedów specjalizujących się w tej wadzie.

Jak wygląda leczenie stóp końsko-szpotawych?

Specjalista musi postawić diagnozę, stwierdzić jak bardzo wada jest zaawansowana.

Kolejnym etapem jest gipsowanie, może być to 5 gipsów zmienianych co tydzień, a może być nawet 10 gipsowań.

Następny krok to zabieg tenotomii, (przezskórne przecięcie ścięgna Achillesa)

 a po nim kolejny gips na ok 3 tygodnie.

Po zdjęciu ostatniego gipsu lekarz zakłada buciki z szyną, którą to dziecko będzie nosić do 4-5 roku życia. Szynę nosi się przez pierwsze trzy miesiące 23h na dobę, a z czasem coraz rzadziej, aż dochodzimy do momentu kiedy to są zakładane tylko do spania.

W tym okresie będziemy musieli zmieniać buciki, szynę, (nogi rosną) a buty są bardzo drogie, Szyna to 540zl, buciki  od 970 do 1200zl

Tak wygląda szyna łączona z butami:

A także jeździć do Poznania na wizyty kontrolne, a to łączy się z wysokimi dla nas kosztami. Kosztami, które obecnie są dla nas nieosiągalne.

Chcemy tak jak każdy rodzic, jak najlepszego startu dla naszej maleńkiej córeczki. Każdy rodzic pragnie, by jego dziecko mogło chodzić, biegać razem z innymi dziećmi, a bez Państwa pomocy może się to nie udać. Każda kwota ma dla Rozalki ogromne znaczenie, bo to przybliża ją do tego, że być może na swoje pierwsze urodziny postawi swój pierwszy samodzielny krok. A my rodzice, będziemy Wam wszystkim wdzięczni do końca życia.