Nie pozwoliliśmy im umrzeć

Koszty liczone w tysiącach za 9 szczeniaków, bo "człowiek" nie zadbał o dopilnowanie suki. Nie zadbał nawet o opiekę nad urodzonymi już szczeniakami, traktując je jak odpad, oddzielając od matki i wyrzucając na pastwę losu. 

Wygłodzone, potwornie zarobaczone, przerażone nowym miejscem i porzuceniem. Ktoś się pozbył, żeby martwił się ktoś inny i czuwał przy osłabionych ciałkach, niszczonych przez chorobę...

Największa niemoc dopada nas właśnie przy nich, będących na tym świecie przez głupotę i skrajną nieodpowiedzialność ludzi. W ostatnim miesiącu trafiło ich 10 pod naszą opiekę - 10 żyć, które powiększyły ocean bezdomności. Część z nich zachorowała na groźną chorobę wirusową, często śmiertelną dla młodych, zaniedbanych szczeniaków. Rozpoczęliśmy walkę o ich życie, sięgnęliśmy po wszystkie możliwe środki, leki, surowicę. Masa kroplówek, antybiotyków, kolejne doby w lecznicy, badania... Jednak wyniszczonym organizmom trudno powrócić do zdrowia :(

Przewlekły stan zapalny jelit, przeciążona trzustka, wątroba, wszystko potrzebuje czasu, żeby się zregenerować i zacząć normalnie funkcjonować. Nie ułatwiają tego chyba już wszelkie możliwe pasożyty, jakie dodatkowo wyniszczały maluchy. 

Na dzień dzisiejszy nasze zadłużenie za walkę o szczeniaki wynosi ponad 1000zł, błagamy o pomoc w ich ratowaniu, wsparcie w pokryciu zadłużenia w lecznicach....