Wsparcie dla królików z Ukrainy

10 marca pod opiekę Uszatych Serc trafiło 11 królików, które przyjechały do nas z Czernihowa. Po trzech dniach podróży uszaki były zmęczone, odwodnione i niedożywione. Od razu zabraliśmy je do weterynarza.

Po pierwszym przeglądzie byliśmy pełni nadziei. Niestety, okazało się, że jest gorzej niż się spodziewaliśmy. W pierwszych dwóch dobach zmarły trzy z czterech najmniejszych, sześciotygodniowych maluchów. Zbyt szybkie odstawienie od mamy i długa, wyczerpująca podróż okazała się być trudna dla ich maleńkich ciałek. Adams, króliczka która przeżyła oprócz ogromnego osłabienia ma kokcydiozę.

Reszta królików jest również w opłakanym stanie. Oprócz wyraźnego wychudzenia każdy z królików ma jakieś schorzenia, które wymagają intensywnego leczenia:

Ataman – kokcydioza

Misery – kokcydioza, owsica, zapalenie górnych dróg oddechowych

Kawka – kokcydioza, zapalenie płuc, ślady po pogryzieniach

Hrabina – kokcydioza, owsica

Diuna – kokcydioza, zapalenie płuc oraz górnych dróg oddechowych

Biała Mewa – stare złamanie kręgosłupa, mineralizacje

Bergamotka – kokcydioza, zapalenie jelit, świerzb

Pod naszą opiekę trafiły również inne  króliki z Ukrainy.

Żurek, który przyjechał do Polski razem z dwoma innymi królikami. Całej trójce opłaciliśmy wizytę u weterynarza. Dla Żurka szukamy domu, a pozostała dwójka zostanie ze swoimi właścicielami.

Migo, nasz najnowszy rezydent, który ma świeże złamanie miednicy oraz kokcydiozę. Uszak bardzo cierpli, a jego leczenie będzie długie i kosztowne.

Codziennie napływają do nas kolejne prośby o pomoc, nie tylko dla królików z Ukrainy, ale też z Polski. Oprócz wyżej wymienionych uszaków, pod naszą opieką znajduje się jeszcze 18, z czego prawie wszystkie wymagają leczenia.

Nasza sytuacja finansowa jest ciężka, ale nie potrafimy odmawiać… Działamy intensywnie i o ile jesteśmy w stanie poświęcić nasze wieczory żeby siedzieć u weterynarza do 23:00 i jechać do biura o 7:00 rano przed pracą żeby podać leki, o tyle nie jesteśmy w stanie sami zapłacić za leczenie tych wszystkich uszaków z własnych kieszeni.

Bardzo prosimy Was o wsparcie. Dzięki Wam będziemy mogli wyleczyć i wyadoptować króliki, które obecnie mamy pod opieką i zrobić miejsce dla kolejnych biedaków, które czekają na naszą pomoc. Każda złotówka ma znaczenie.