Operacja naszej Zosi

Kochani! W okolicach 11 urodzin Zosi zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie już po raz drugi. W zeszłym roku dzięki Waszych ogromnych sercach udało się uzbierać na ortezy dla naszej córki połowę ich wartości w praktycznie kilka dni. 

Bardzo głęboko wierzyliśmy, że dzięki nim uda się uniknąć operacji, którą odwlekaliśmy w czasie możliwie najdłużej. Wiemy, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy zrobić. Próbowaliśmy wielu metod rehabilitacji, inwestowaliśmy w najlepsze ortezy z ruchomym stawem skokowym, zdecydowaliśmy się na podanie toksyny botulinowej oraz turnus rehabilitacyjny. To wszystko jednak nie okazało się na tyle skuteczne, by przywrócić Zosi prawidłową postawę.

W konsekwencji chodu na placach u Zosi doszło do znacznej deformacji stóp (stopa końsko-szpotawa), skrócenia ścięgien  Achillesa oraz znacznego skrzywienia kręgosłupa. 

Decyzja o operacji była trudna i konsultowana z różnymi specjalistami z zakresu ortopedii i rehabilitacji medycznej. Stała się jednak dla Zosi nadzieją. Ona sama uwierzyła, że dzięki niej zakończy się ciągła rehabilitacja, bez której codziennego życia już nie pamięta. 

Zosia ma wiele planów, uwielbia malować, jeździć na rowerze i śpiewać. Kocha zwierzęta ( w szczególności własnego psa Torino i króliczka Tulisia). Jest lubianą, kontaktową dziewczynką. W pełni zasługuje na to, żeby wieść normalne życie nastolatki. 

Operacji, którą mamy zaplanowaną na czerwiec tego roku podjął się lekarz prowadzący Zosię od kilku lat- dr Florian Paulitsch z Kliniki Ortopedii Dziecięcej w Aschau im Chiemgau. Zabieg i pobyt w szpitalu zostały wycenione na 50 tys. złotych. Po operacji Zosi zostaną założone gipsy na obie nogi na okres 6 tygodni. Po tym czasie przez około roku będzie musiała chodzić w odpowiednio dopasowanych ortezach. Je również  będziemy musieli wykonać na nowo ze względu na inny układ kostny. Ich cena to około 30 tys. złotych. 

Koszty, które nas czekają są ogromne, ale wierzymy, że znajdą się bliskie nam osoby, które będą chciały wesprzeć nas w tym trudnym momencie. 

Dziękujemy Wam z całego serca! :)

Zosia i rodzice