Pomoc na przejściu Dołhobyczów

Cześć wszystkim,

W weekend razem z przyjaciółmi byliśmy wolontariuszami na przejściu granicznym w Dołhobyczowie i bardzo potrzebna jest tam pomoc. Ludzie czekają w kolejkach na granicy zziębnięci, z dziećmi na rękach i z całym dobytkiem jaki są w stanie unieść wiele godzin, my stojąc na granicy chcemy ich przywitać z otwartymi sercami i jedzeniem. Jak pierwszego jest dostatek, tak drugiego wiecznie brakuje. Dlatego organizuję przewóz z Warszawy busa z paczkami i proszę was o pomoc. 

Niestety na przejściu nie ma warunków, aby zaoferować im coś ciepłego, tylko jedzenie i herbatę, którą mogą wziąć w rękę i pojechać dalej busami do punktów recepcyjnych.

Dlatego właśnie zbieramy rzeczy takie jak:

- Musy owocowe dla dzieci (szczególnie z dodatkiem jogurtu/kaszki/ryżu, których nie trzeba przechowywać w lodówce, w plastikowych opakowaniach)

- Batony (proteinowe, musli i czekoladowe)

- Małe ciasteczka w paczkach (Np. Sezamki, herbatniki, ciastka belvita, małe opakowania wafli ryżowych) 

- Soczki ze słomką 

- Kabanosy w małych paczkach

- Koce termiczne i zwykłe

- Termosy

- Kubki papierowe 

- Rękawiczki dla dzieci i dorosłych 

Szczerze zachęcam, jeżeli ktoś ma czas i siłę na wolontariat na granicy to niesamowicie potrzebna jest tam pomoc. Przechodzi tam codziennie tysiące osób, bojących się o swoją przyszłość i bliskich, którzy walczą o ich dom. Nie możemy dla nich zrobić wiele, ale przywitanie ich, porozmawianie z nimi, założenie ciepłych, suchych skarpetek dzieciom i zaoferowanie pomocy w przewijaniu, aby matki mogły zadzwonić do swoich mężów, choć w niewielkim stopniu obniża strach i niepewność o to jak dalej potoczy się ich życie.

EDIT: Zbiórka przekroczyła nasz najśmielsze oczekiwania, niesamowicie dziękuję wszystkim darczyńcom!! Aktualnie, jeżeli zbierzemy wystarczająco dużo funduszy, będziemy organizowali kolejne transporty. Dziękuje wszystkim!!