Zrzutka na Ocalmy Dom Tymczasowy - Yaworkowa Ania

Ocalmy dom tymczasowy

2 091 zł z 250 000 zł (Cel)

Wpłaciły 34 osoby

Yaworkowa Ania

Organizator zbiórki

Ocalmy Dom Tymczasowy dla pokrzywdzonych psów

Misja Domu Tymczasowego: każdego dnia porzucone, odebrane z interwencji, schorowane i stare psy oraz skazane na śmierć szczenięta znajdują ukojenie i opiekę u Kasi prowadzącej Dom Tymczasowy dla pokrzywdzonych psów koło Krakowa. Kasi - cudownego człowieka, który swoją uwagę i dobroć wkłada od lat w opiekę nad najbardziej potrzebującymi czworonogami. Dom Kasi to nie tylko miejsce gdzie wymagające specjalistycznej pomocy zwierzęta odzyskują należny im spokój i szacunek. To tu zaczyna się żmudny proces leczenia (często tam gdzie już żadna fundacja, właściciel lub schronisko nie chce się tego podjąć), pielęgnacji i dokarmiania po skrajnym zaniedbaniu i głodzeniu, rekonwalescencji, naprawy poranionej psychiki, socjalizacji maluchów. Dzieje się to na każdym etapie życia podopiecznego – od psich „dzieci” aż do staruszków, którym Kasia zdecydowała się towarzyszyć w ich ostatnich chwilach by odeszły w spokoju i bezpieczeństwie.

Jak funkcjonuje Dom Tymczasowy Kasi? w praktyce to kilkunastoletni dom bez szczególnych luksusów, ale zadbany i bardzo czysty z kilkoma arami zieleni. Kasia wydzieliła wewnątrz domu specjalne strefy: dla szczeniaków (socjalizacja, okres ochronny); dla psów szczególnie wymagających: przewlekle chorych, po operacjach, upośledzonych (sterylne warunki, zabezpieczenie przed urazami, bezpieczne posiłki, rehabilitacja) oraz psich staruszków potrzebujących spokoju. Dostępny ogród ma ogromne znaczenie - dla piesków ślepych i głuchych jest szansą na cieszenie się przyrodą pozostałymi zmysłami, psy dorosłe rozwijają się psychofizycznie, wracają do normy a przestrzeń zapobiega „przeludniopsieniu”. Dla psów najciężej doświadczonych psychicznie (np. zdominowanych, nie znających świata) ogród to szansa na powrót do normalności po traumie łańcucha, kabla czy izolacji od świata zewnętrznego. Pieski są karmione specjalistyczną karmą (to droga inwestycja w zapobieganiu chorobom, gwarancja powrotu do zdrowia dla rekonwalescentów, zapewnienie prawidłowego rozwoju szczeniakom, minimalizacja dolegliwości seniorów). Kasia dowodzi także „domową lecznicą” – podaje leki, zmienia opatrunki, prowadzi rehabilitację i socjalizuje podopiecznych.

Kiedy pieski trafiają do Kasi? Kasia znajduje je w skrajnie trudnych warunkach; wolontariusze i osoby prywatne przywożą je ze złych warunków, pieski trafiają tutaj z interwencji.

Skuteczność Kasi budzi najwyższy szacunek! Wyraża się nie tylko w codziennej pracy, ale także w wynikach adopcji, które umożliwiła. W ostatnich latach zmieniła los kilkudziesięciu podopiecznych!. Na stałe (i rotacyjnie) Kasia ma pod swoim dachem kilkanaście piesków (w tym dwa własne). Oprócz pracy zawodowej Kasia współpracuje jako wolontariusz z fundacjami prozwierzęcymi (weekendy) a ponadto jest społecznym inspektorem ds. ochrony zwierząt. Ma także doświadczenie zawodowe jako medyczna pomoc weterynaryjna.

Utrzymanie Domu Tymczasowego - podstawowe koszty

Dom ten nie otrzymuje żadnej dotacji finansowej. Nie ma charakteru schroniska czy fundacji z choć z małym, ale stałym dochodem. Pensjonariusze Kasi są wspierani w miarę możliwości przez wybraną fundację ale tylko częściowo w karmę i rekompensatę za wybrane zabiegi weterynaryjne. Bywa jednak, że leczenie jest znacznie droższe niż zakładano. Zdarza się, że gdyby nie pomoc zwykłych ludzi nie można by sfinansować kosztownego leczenie pieska. Większość wydatków spoczywa na Kasi. Transport: benzyna i koszty amortyzacji samochodu (wizyty weterynaryjne - jednocześnie jest leczonych kilka zwierząt, operowanych, diagnozowanych lub w stadium terminalnym; są także wyjazdy interwencyjne, sprawdzanie warunków w domach stałych itp.). Kasia opłaca wszelkie koszty utrzymania zwierząt w domu - środki czystości, dezynfekcyjne, media, a nawet konieczne zakupy sprzętów AGD (te często psują się z uwagi na szczególny rodzaj eksploatacji – zepsuta pralka czy odkurzacz wymaga częstych wymian lub naprawy). Podopieczni miewają problemy adaptacyjne lub są szczeniakami i mają dość “luźny” stosunek do pewnych sprzętów, mebli czy dywanów – to także wymaga częstych wymian. Do zakupów dochodzą podkłady higieniczne, materiały opatrunkowe, pieluchy dla starowinek. Inne opłaty to szczepienia, składki itp. Jedzenie: poza karmą z fundacji – Kasia kupuje karmę specjalistyczną, dodatkowe jedzenie np. do podawania leków oraz odżywki. Do tego dochodzą zakupy leków – często bardzo drogich (np. neurologicznych). Kasia ze swoich skromnych środków pokrywa doraźne koszty badań laboratoryjnych i kontrolnych oraz nadwyżki za leczenie weterynaryjne. I to wszystko dla jednocześnie kilkunastu piesków!

Dlaczego uruchamiamy zbiórkę?

Bez Waszej pomocy Kasia w niedługim czasie może stracić dom – tak - dom fizycznie, a wraz z nim Dom Tymczasowy. W pewnym okresie życia Kasi budynek i ogród okazały się zbyt dużym obciążeniem finansowym by samej je utrzymać. Do tego doszło konieczne i bardzo obciążające wsparcie finansowe dla rodziny, rosnące koszty pomocy zwierzętom, a na koniec zmniejszony dochód wynikający ze zmian kadrowych w pracy. Bez wsparcia finansowego, zahamowana wstydem i skromnością nie poprosiła nikogo o pomoc a teraz jest za późno na pomoc doraźną. Dziś dom jest zagrożony zlicytowaniem ponieważ zobowiązania nieodwracalnie dla Kasi się nawarstwiły. A przecież dom Kasi to znacznie więcej niż tylko cztery ściany i kawałek ogródka…

Wpłać prosimy ile możesz. Nasza wspólna siła to każda złotówka - by komornik nie zlicytował domu potrzeba nam 250 tys. To bardzo dużo, wiemy, ale zacznijmy tę walkę!

Kim jesteśmy? Uruchomiliśmy tę zbiórkę w imieniu Kasi bo ją znamy i ręczymy za jej potrzeby oraz to co robi. Niektórzy z nas to wolontariusze ze schronisk i pracownicy interwencji. Dobrze wiemy jak potrzebna jest kontynuacja misji przez Kasię bo to my się do niej zwracamy o pomoc w kryzysie. Z doświadczenia wiemy kiedy zwierzę jest zbyt słabe i nie poradzi sobie w schronisku w walce o jedzenie, ze stresem adaptacyjnym, lub jest na końcu swej drogi i nie możemy pozwolić by odeszło chore i samotne. Bez Kasi nie moglibyśmy uratować tych zwierząt! Są wśród nas weterynarze – ręczymy za jej profesjonalną opiekę i odpowiedzialność za zwierzęta. Jesteśmy wreszcie ludźmi z fundacji prozwierzęcych a także ludźmi dobrej woli wspierający Kasię dobrym słowem i doraźną pomocą. Wszyscy świadczymy za tą zbiórką także dostępem do nas (kontakt poniżej). Kasia będzie wdzięczna za każdy telefon, dzięki któremu da się lepiej poznać, porozmawiać.

Oprócz składki, która jest krytycznie ważna dla zachowania terenu i domu - w pomoc Kasi i jej pensjonariuszom mogą wejść także inne opcje. Może zakup połowy domu, dzierżawa połowy w zamian za spadek całości w odleglejszym czasie i inne opcje, które wpadłyby Wam do głowy?

Dom tymczasowy dla pokrzywdzonych zwierząt u Kasi to miejsce w którym panuje miłość bezwarunkowa. Dwustronna. Dom poświęcenia, codziennej ciężkiej pracy, przekonania, że człowiek powinien robić takie rzeczy. Zróbmy razem każdy możliwy gest by to podtrzymać.

Dziękujemy Ci za zrozumienie i dobroć.

nr do Kasi: 735 749 935

nr do Kasi wolontariuszki: 797 849 362

nr do Ani wolontariuszki: 503 862 064

Aktualizacje

Yaworkowa Ania

14.10.2019

Gorąco Ci dziękuję za odpowiedź na mój apel o pomoc. Tym samym, dzieląc się tym co mogłeś stałeś się darczyńcą - człowiekiem dla nas wyjątkowym a nawet kimś więcej niż wolontariuszem :)
Dziękuję, że mi zaufałeś, gwarantuję, że będę także w Twoim imieniu walczyć o ten dom i jego mieszkanców!!

Proszę Cię - o ile to nie kłopot - o przesłanie n/w linka dla kogo możesz (mailem, fb, inne media społ.) z prośbą o ew. pomoc lub/i rozpowszechnienie akcji.

pomagam.pl/dom-tymczasowy

Jeszcze raz dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam :)
Ania Jawor
503 862 064

Ocalmy dom tymczasowy

Yaworkowa Ania

Aktualizacje

Yaworkowa Ania

Yaworkowa Ania

Wpłaty: 34

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na