Dowóz darów i dalsza pomoc

Kochani dzięki Waszemu wsparciu ilość zebranych darów dla osób poszkodowanych w wyniku powodzi jest naprawdę ogromna ❤️

Dlatego też zrobiliśmy zbiórkę na zakup paliwa, bowiem wydaje się nam, iż na jednym wyjeździe się nie skończy, a do pokonania będzie całkiem niemało km.

To co pomożecie? 🙏Każda wpłata na miarę złota 💚 

A to relacja z transportu:

"Pytacie jak tam jest.

*Woda zmyła dom razem z rodzicami przyjaciółki mojej córki. Szczątki domu gdzieś porozrzucane. 

*Most zmyło. Kobieta pod respiratorem zasilana resztkami paliwa z agregatu u sasiadów. Nadal pada. Prywatny helikoter ją transportuje. Przeżyła. 

* fala po pęknięciu tamy zamuliła hydrofor. Padł kondensator. Nie ma wody- pitnej. Dzieci, przeniesione wyżej w góry, chcą pić. Woda jest już ale w magazynach. 

*zmyło most. Leki dla chorej to na piechotę 20 minut pod górę. Sąsiada jeepem po rozmokłym terenie i przez rzekę (bo już nie potok) zwożą do kotliny. Przeżyła. 

*zmyta droga na długości 100m. Jest czwarta doba od pęknięcia tamy. Droga usypana, utwardzona. Jest przejazd.

*na poboczu zaplątany w deski, gałęzie leży kot, ma czip i ma urwaną łapę. 

* słyszę: "u mnie w porządku, tylko zalana piwnica". Przez dom sąsiada przepłynęła fala po pęknięciu tamy. Czarne, puste oczodoły okien zwiastują że nie znajdziemy sąsiada. Nie dowiemy się czy czegoś potrzebuje.

*dwa zmasakrowane ciała ze Stroni Śląskich(?) odnalezione w potoku w Lądku Zdroju.  

* pękam 

....."

Działamy dalej, pomóżmy ludziom odbudować ich domy i ich życie 🥹🥹🥹