Ostatnia prosta walki o życie

Przede mną ostatnie 3 tygodnie leczenia. Już za chwilę będą tak zupełnie i całkowicie zdrowym kotkiem :) I to wszystko dzięki pomocy dobrych ludzi, takich jak Wy, podarowaliście mi kilkanaście lat życia. Bawię się siostrą, pożeram niesamowite ilości jedzonka i przybieram na wadze każdego dnia. Za zupełnie wyleczoną będzie mnie można uznać już za 21 dni! Bywało ciężko, ale nawet nie wiecie jak się cieszę, odliczam już każdy dzień. Boję się tylko tego, że nie uda mi się uzbierać pieniążków na dokończenie leczenia… Ciocie mówią, że wszystko bardzo podrożało, mój lek też, że wydarzyło się coś bardzo złego w świecie ludzi i każdego dnia cena leku rośnie... Gdybym teraz przerwała leczenia choroba mogłaby wrócić i cały ten czas, Wasze pieniążki, które mi do tej pory podarowaliście by się zmarnowało a ja bym mogła znowu zacząć chorować. Przepięknie Was proszę, nie pozwólcie mi znowu zachorować… Pamiętam ten ból, to, że nie miałam siły ani ochoty nawet wstawać z posłania. Obiecuję, że już ostatni raz proszę Was o pomoc, ze następnym razem odezwę się do Was, żeby Wam opowiedzieć jak fajnie się żyje będąc już zupełnie wyleczonym kotkiem. Błagam, pomoże mi ten ostatni raz…

Przed malutką Grepfrucik ostatnie 3 tygodnie leczenia. Ceny leku zamawianego za granicą poszybowały do góry wraz z wzrostem cen walut. Jesteśmy przerażeni, że nie uda nam się uzbierać tak ogromnej kwoty w dwa tygodnie, zamówienie musimy złożyć z wyprzedzeniem… Nie wiemy nawet jak Was prosić o pomoc w dzisiejszych czasach…