Pomoc dla Dragona

Witajcie!

Pamiętacie mnie? Na imię mam Drago... Jeszcze niedawno miałem poważne problemy z jelitami i trzustką. Dzięki waszej wspaniałej pomocy wyzdrowiałem. Moi przyjaciele opłacili zaległe sprawy finansowe a ja byłem leczony w szpitalu. 

Wszystko zdawało się iść w dobrym kierunku. Ba! na początku marca trafiłem w końcu do domu adopcyjnego! Było wspaniale...

Jednak pewnego dnia na mojej głowie pojawił się okropny guz i opuchlizna. Rozpoczęła się próba diagnozy, kolejne wycieczki do klinik, w których próbowano mi pomóc.

Dziś spędziłem noc w klinice dr Dariusza Niedzielskiego. Wstępna diagnoza to nowotwór zagałkowy. Dziś czeka mnie kosztowna tomografia i masa innych badań. 

Proszę, pomóżcie mi poraz kolejny przekazując jaką kolwiek darowizne. 

Marzę o tym aby wrócić do swojego domu i móc jeszcze spędzić wiele lat z moimi przyjaciółmi.

Drago

_________________________________________________________________________________________

EDIT: Kochani, Drago jest już po wstępnej diagnozie tj. tomografii.

Cieszy nas fakt, iż nie jest to nowotwór. Jest to ropień niestety na tyle poważny, że spowodował obumarcie komórek psiaka. Do poniedziałku Dragonek będzie przebywał w klinice, a każda doba to ponad 200zł. 

Wstępne rachunki za badania i pobyt zostały podliczone na 2500zł, reszta potrzebna jest na długotrwałe i kosztowne leczenie oraz hospitalizacje.

Liczymy na Was!