Misiek - wyrzucony jak śmieć

Jesteśmy niewielką Fundacją, która pomaga głównie kotom ale  nie przechodzimy obojętnie obok żadnej krzywdy jaka dzieje się zwierzętom.

Misiek - zwykły, wiejski pies wyrzucony jak śmieć :( Trzymał się z dala od ludzi w lasach, czasem podchodził do gospodarstw prosząc o jedzenie. Misiek był przeganiany, bity, kopany...

 Misiek błąkał się po podlaskich wsiach i lasach od wiosny 2023.  Kobieta o wielkim sercu szukała pomocy dla pieska, niestety został on przez kogoś złapany i wywieziony. Dlaczego? Bo przeszkadzał :(

Miśka, po długich poszukiwaniach po okolicznych wsiach udało się znaleźć. Był chudy i jeszcze bardziej przestraszony... dziki. Nadal nie dawał się złapać.

Jako Fundacja, zostaliśmy poproszeni o pomoc w jego złapaniu. Na zewnątrz śnieg, mróz i Misiek śpiący na podwórku pod płotem :( Widok rozdzierający serce na strzępy...

Tak bardzo bał się człowieka, że nie pozwalał sobie pomóc. Ustawiliśmy klatkę łapkę na terenie jednego z gospodarstw. Niestety, był bardzo ostrożny... Zagoniony do pomieszczenia gospodarskiego został nareszcie złapany!

 Misio bardzo się denerwował ale szybko zrozumiał, że nikt nie chce go skrzywdzić! Pomimo, że był nieufny dawał się delikatnie głaskać. Miał już świeżą wodę, smaczne jedzenie i ciepłe schronienie. Nie pozwalał sobie niestety zakładać obroży, strasznie się jej bał :( Prawdopodobnie był to pies łańcuchowy. 

Misiek jest już bezpieczny, nikt nie będzie go przepędzał kamieniami i krzywdził. Ale jego stan psychiczny bardzo ucierpiał z powodu tułaczki, szukania jedzenia, schronienia i przeganiania z każdego miejsca, w którym się pojawił :(

Misiek panicznie bał się obroży i smyczy! Wył ze strachu :(  Został zabezpieczony w szopie. Miał sianko, było mu ciepło ale nie mógł wychodzić na spacery. Opiekunka Misia poprosiła o pomoc behawiorystę. Powoli, małymi krokami, z dużą ilością cierpliwości i serca piesek zaczął się mniej bać i otwierać na człowieka.

Misiek to pies mocno skrzywdzony przez człowieka i potrzebujący stałej pracy z behawiorystą.  Boi się mężczyzn, ulicznego ruch, jeździć samochodem, obcych ludzi, niespokojnie chodzi na smyczy.  

Chcielibyśmy z całego serca, żeby Misiek zapomniał o tym co spotkało go złego i zaczął cieszyć się życiem! 

Prosimy Was o pomoc! Misiek potrzebuje behawiorysty, który będzie kontynuował z nim pracę. Potrzebne jest również kompleksowe przebadanie pieska, kastracja, szczepienie, odrobaczenie, odpchlenie. Misiek musi nauczyć się normalnego życia!

Misiek jest zabezpieczony u wspaniałej kobiety, która na swój koszt go karmi i dba o niego. Daje się jej głaskać, podaje łapkę, lubi się bawić ale nadal jest psem wycofanym. 

 Koszty weterynarza i behawiorysty przerastają jej możliwości.

Czy Misiek nie zasługuje na to, żeby żyć szczęśliwie? Po tylu miesiącach tułaczki, głodu i przepędzania marzymy tylko o jednym - żeby Misiek był szczęśliwy!

Każda wpłata dla Misia to krok do jego nowego, lepszego życia.

Za każdą wpłatę dziękujemy w imieniu pieska :) 

To Misiek tuż po łapance. Pierwszy raz od wielu miesięcy śpi spokojnie w pomieszczeniu gospodarskim. Wie, że krzywda się mu już nie wydarzy. Rozdzierający serce widok :( Skrzywdzony pies nareszcie znalazł spokojny, ciepły kącik do spania i wspaniałych ludzi :)

Misiek już w domu tymczasowym :) Jego zachowanie zmieniło się na tyle, że nie kłapie już na każdego zębami :) Czeka go jeszcze długa droga, żeby nadawał się do adopcji. Panicznie boi się mężczyzn, na spacerach chodzi niepewnie, obawia się ruchu ulicznego, boi się wsiadać do auta. Prawdopodobnie kojarzy mu się z porzuceniem :(

Walczymy o Miśka dalej! Dzięki Waszym wpłatom możemy go konsultować z behawiorystą, kupować dobre jedzenie. Wkrótce Misiek przejdzie kastrację.

Dziękujemy w imieniu Miśka za pomoc! :)