Leczenie szynszyli Świnek

Potrzebuję pomocy. W wielkim skrócie posypało mi się życie i nie mam pieniędzy żeby kontynuować leczenie jednego z szynszyli - Świnek. Straciłam pracę przez to, że posiadam orzeczenie o niepełnosprawności 2 stopnia i mogę pracować jedynie w warunkach pracy chronionej, firma się dowiedziała i już nie chcą dalej mnie zatrudniać. Od dłuższego czasu szukam pracy, jednak w okolicy nic nie mogę znaleźć (a do poprzedniej i tak jeździłam 2godziny w jedną stronę). Szukałam nawet zleceń i udało mi się zatrudnić ale tylko na tydzień. (Na umowie zlecenie moje orzeczenie nie obowiązuje). Całe stado leczyłam z oszczędności, na Giardie, jednak w czwartek Świnek źle się poczuł, pojechałam do Zwierzętarni w Łodzi bo tam najszybciej mogli mnie przyjąć, Świnek dostał dużo leków, rachunków i miał zdjęcia RTG żołądka i jelit (nie wiem dlaczego nie USG). Spędził tam 2 dni pod kroplówką, a ja zabierałam go tylko na noc do siebie i dawałam leki. Dzisiaj rano było już naprawdę źle, nawet nie chodził. Pojechałam znowu w to samo miejsce i w końcu lekarz zlecił USG, okazało się że Świnek ma zapalenie trzustki (dodatkowo dostawał lek którego przy zapaleniu trzustki nie wolno podawać)

Całe leczenie samego świnka przekroczyło już 2 tysiące. A teraz musi jeszcze zostać w całodobowej lecznicy na intensywnej terapii przez minimum 7 dni, gdzie koszt jednej doby wynosi ok 350 zł + leki. A mi w kieszeni został jedynie 1tys zł, dosłownie... Dlatego zwracam się do was z prośbą o wsparcie finansowe w tym trudnym dla mnie czasie. Pierwszy raz w życiu stoję pod taką ścianą i każdy grosz się dla mnie liczy

ENGLISH VERSION

I need help. In a nutshell, my life fell apart and I don't have the money to continue treating one of the chinchillas - Świnek (U can call him Pigs <3). I lost my job because I have a degree 2 disability certificate and can only work in sheltered employment conditions, the company found out and they no longer want to employ me. I've been looking for a job for a long time, but I can't find anything in the area (I drove 2 hours each way to my previous job anyway). I even looked for a contract of mandate and I managed to hire, but only for a week. (On the mandate contract, my disability certificate does not apply). I treated the whole herd with savings, for Giardie, but on Thursday Świnek felt bad, I went to the vet Zwierzetarnia in Łódź(Poland) because they could accept me there the fastest, Świnek got a lot of medicines, bills and had x-rays of the stomach and intestines (I don't know why not ultrasound). He had to spent 2 days there on a intravenous drip, and I only took him to my place at nights and gave him medication. This morning it was really bad, he didn't even walk. I went again to the same place and finally the doctor ordered an ultrasound, it turned out that Świnek has pancreatitis (additionally, he was given a drug that must not be given in case of pancreatitis)

 The entire treatment for Świnek alone has already exceeded 2 000 PLN. And now he still has to stay in a 24-hour intensive care hospital for a minimum of 7 days, where the cost of one day is about PLN 350 + medicines. And I have only PLN 1,000 left in my pocket, literally... That is why I am asking you for financial support in this difficult time for me. For the first time in my life I stand against such a wall and every penny counts for me