Sylwia Kapinos
Remontu ciąg dalszy...
https://pomagam.pl/ep88tb
Pani Barbara Woźniak. Jej historia nie przypomina baśni, no chyba że mówimy o nieocenzurowanej wersji braci Grimm. To natomiast nie koniec jej opowieści i teraz pracujemy nad tym by następny rozdział był szczęściem i wytchnieniem.
Do 2007 Pani Basia żyła i pracowała we względnym zdrowiu jak każdy z nas.
Któregoś zupełnie zwyczajnego popołudnia, jej nogi zaczęły mrowieć. A potem nastąpił paraliż i wyrok od lekarzy: operacja, to niedokrwienie rdzenia kręgowego. Po zabiegu spędziła pięć miesięcy w szpitalu na rehabilitacji. Niestety, nic nie było w stanie przywrócić już pełnej sprawności, bo paraliż nie ustąpił.
W międzyczasie Pani Basia musiała przejść operację przedłużenia ścięgna Achillesa i dalszą rehabilitację.
Niedługo potem Pani Basia się potknęła. Z nogami w takim stanie nietrudno o wypadek. Kolejna kłoda przypieczętowała operację składania biodra, którą musiała przejść.
I w 2012, ponownie operacja. Tym razem potrzebna była biopsja, odbarczenie kręgów i stabilizacja kręgosłupa. I dalsza rehabilitacja.
W 2022 roku, siedząc na miejscu pasażera Basia uległa wypadkowi samochodowemu i znowu trzeba było składać strzaskane biodro i leczyć zlamane żebra. W pewnym momencie tracimy rachubę interwencji medycznych. A łzy same cisną się do oczu.
Dziś Basia porusza się o dwóch kulach a jej serce wypełnia żal po Tacie, który odszedł do innego życia w 2023, pchając ją jeszcze głębiej w ścieżkę straty.
Do tego wybuchowego koktajlu Mołotowa, we wrześniu 2024 wlała się woda powodziowa, która zniszczyła dom i jego wyposażenie. A przecież dwa lata temu dopiero co dzięki trudom i wyrzeczeniom kupili nowe sofy. Dziś nie ma przy czym zjeść wspólnego obiadu. Trzeba spać pod pościelą, którą po wodzie powodziowej się wyprało. A ta woda to był dramat skażenia. Wszyscy po niej chorowali, i Ci których zalało i wolontariusze, którzy przyjechali sprzątać.
I mimo tych wszystkich trudnych doświadczeń Pani Basia dalej stoi i walczy o życie swoje i Mamy, na kolanach sprząta dom, a dziś przez nasze pośrednictwo ma odwagę poprosić o pomoc. Bo sama ze starszą Mamą i rentą rzędu 1400zl miesięcznie finansowo renowacji domu po powodzi nie udźwignie. A gdzieś trzeba mieszkać dalej. I żyć i funkcjonować.
Obie Panie w tym momencie nie mają innych opcji jak spać na stryszku, na starej wersalce i materacu, który Pani Barbarze przywiozła jej przyjaciółka.
O Pani Basi powstał materiał w lokalnych mediach , który pokazuje jak wygląda obecna sytuacja dookoła jej domu. Jest ciężko. Rzeczy powoli schną, są ludzie dobrej woli, którzy przyjeżdżają pomagać, posprzątać w domu i zabudowań Ten krótki obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. I pokazuje ile trzeba pracy włożyć w to by godnie żyć.
https://www.facebook.com/share/r/AdnrJXE4AtC7WrP7/
Do wydarzenia dołączyłyśmy też kilka zdjęć pokazujących wnętrze domu. Płakać się nam chce gdy widzimy w jakich warunkach obie Panie przebywają.
Jeśli możecie, podzielcie się środkami. Potrzeby są ogromne Pomóc możecie też informując o zbiórce innych. W liczbie siła. Jeśli 5000 osób wplaci dychę, to uzbiera się kwota dzięki której dwie osoby będą mogły spędzić nadchodzącą zimę w ludzkich warunkach, wiedząc że są bezpieczne.
Jeśli macie pomysły na dodatkowe działania, też przyjmiemy każde ręce, by pomoc nieść jak najskuteczniej.
Tymczasem bardzo nas cieszy to co widzimy. Za te środki to będzie można farby, kafle, trzeba będzie wymienić drzwi, postawić podstawowe meble bo zniszczeniu uległy aż trzy pokoje.
Nasze trio zbiórkowe dziękuje tym co już odpowiedzieli na apel! I prosimy o więcej. Przygotowujemy działania, które pomogą osiągnąć cel zbiórki. Zostańcie z nami. Na wydarzeniu na Facebooku wkrótce pojawi się więcej propozycji.
Dziś liczy się każdy grosz.
Z góry dziękuję za dobre❤️ ,za każdą wpłatę w imieniu Pani Basi i jej mamy.
'ENGLISH DESCRIPTION'
https://pomagam.pl/en/ep88tb
Miss Barbara Woźniak's life story is not one of a princess with a happy ending, but we hope and work for the next chapter to be brighter. Basia was a healthy and active person until 2007. Then, one day, her feet began burning. This problem required surgery, as paralysis of the lower limbs followed. It was diagnosed as spinal cord ischemia. She spent five months in the hospital rehabilitating her legs, but her life has never been the same since. During this time, she also underwent Achilles tendon surgery.
Years of physiotherapy helped, but then she fell and broke her already troubled legs. To make her hip usable, the doctors had to operate again.
She recuperated from that, as she is a strong woman, but then she had yet another operation in 2012 for a biopsy and stabilization of her spine, which required further rehabilitation.
In 2022, she suffered a car accident that resulted in broken hips and ribs. It is pure luck and a blessing that she survived these traumatic incidents to share her story.
All of this has left Basia permanently disabled, walking with two crutches. When she recounts her story, it's difficult to keep track of the surgeries and not shed a tear. It has been a painful path filled with suffering.
Last year, her father passed away, and grief filled her heart. Events like this leave mighty wounds.
As if this weren't enough, 24 hours of severe rain in Poland caused flooding that destroyed her house and furnishings.
Despite all these misfortunes, Basia stands on her shaky legs and fights for the lives of both herself and her mother, often cleaning the house on her knees. Today, she has the courage to ask for help.
With a disability benefit of approximately 320-330 euros (or 360-370/270-280 pounds) and her mother’s small pension, she cannot repair the house without support. They need a place to live.
Both women currently reside in a room in the attic, where Basia sleeps on a mattress gifted by a friend, and her mother sleeps on an old couch.
Local media recently featured footage of the yard, and we are also publishing photos of the house after the flooding.
https://www.facebook.com/share/r/KX8zqCucjczWEsac/
Volunteers with equipment have helped with cleaning, but Basia still needs funds to renovate the house. When we see all the footage, tears come to our eyes because both women deserve to live with dignity and comfort. And there is none. The contaminated water made them and volunteers sick. They sleep under washed linen that was in the water.
We appreciate all kinds of donations. The needs of both women are tremendous. If you cannot afford to donate money, you can help by sharing the campaign with your friends.
We are incredibly grateful for all contributions. In just four days, you donated almost 1,500 euros (or 1,650 dollars/1,220 pounds) (every day your kind hearts donate more❤️) , which will be used to paint the rooms and buy tiles. However, Basia and her mother still need further assistance.
Our goal is to raise nearly 12,000 euros (or 13,000 dollars/10,000 pounds) to buy new doors, flooring, and furniture, if possible, so they can spend the upcoming winter safely, knowing they are cared for.
If you experience difficulties in donating, or if you need help, please notify wild.rowan.tree on Instagram via comment or DM. She has prepared English instructions for those who struggle with the website.
https://pomagam.pl/en/ep88tb
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Zbigniew
Damy radę ;)
Anonimowy Darczyńca
Mam nadzieję, że remont szybko się skończy, dużo sił, pozdrawiam gorąco.
Ola Ola
Wszystkiego dobrego!
Anonimowy Darczyńca
Życzę dużo siły, niech się Pani trzyma!
Kornel
Trzymam kciuki za powrót do normalności.