Zabierzcie mnie stąd...

,, Nie wiem jak mam na imię, bo nigdy nikt do mnie nie mówi. Chciałabym, żeby ktoś mnie stąd zabrał, jestem tu zupełnie sama. Czasami ktoś rzuci mi coś do jedzenia zza płotu, ale nie wiem kto to, często boli mnie brzuch bo jestem głodna. Bardzo chce mi się pić, nie mam tu wody, a w burzę bardzo się boję, moja buda jest malutka nawet nie mogę się tam schować. Dlaczego ja tu jestem...? "

Piesek został zabrany bezdyskusyjnie. Psina przebywa sama na posesji bez żadnej opieki. Osoba zgłaszający, go dokarmiała. Ale nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę. Piesek żył w brudzie, miał za małą budę, w której nie mógł się schronić przed warunkami atmosferycznymi. Kojec bez zadaszenia. Żadnych budynków, drzew obok, które dałyby cień. Obok budy wykopany dół, w którym pies prawdopodobnie się chronił, chłodził itd. Brak wody, miska z breją błota. Brak jedzenia. 

Sunia trafiła do domu tymczasowego, będzie szukała domu stałego. Zbiórka stworzona na pokrycie kosztów karmy oraz podstawowych zabiegów weterynaryjnych: badanie krwi, sterylizacja, szczepienia, odrobaczenie, odkleszczenie, chipowanie. 

Wolny czas poświęcamy na pomoc zwierzętom, koszty są ogromne, ale robimy wszystko co w naszej mocy by im pomóc. Jednak pomoc finansowa jest bardzo potrzebna, bez niej nie dalibyśmy rady. Za każdą wpłatę bardzo dziękujemy...