Pomoc dla chorej Reginki

Regina - królewskie imię jest odwrotnością jej dotychczasowego marnego kociego życia. Pół roku była w schronisku; malutka, młodziutka, przeciętna, wychudzona, niezauważalna. Los zagrał z nią w pokera : dał nowy dom ale zabrał zdrowie. Półtora miesiąca w domku, wygrzewania w słoneczku na oknie, z własnym drapakiem, legowiskiem, miseczką, mruczeniem i łaszeniem się. Jednak w ciągu paru dni jej kocie życie zmieniło się w koszmar - nie mogła utrzymać równowagi, przestała jeść, wejście do kuwety stało się problemem . 

Trafiliśmy do całodobowej kliniki. Wstępna diagnoza zapalenie otrzewnej na tle neurologicznym, lekarze nie spodziewali się, że Reginka przeżyje noc.

Po wdrożonym leczeniu stan kotki po 48h błyskawicznie się poprawił. Jest szansa na 100% wyleczenie. Reginka zdrowieje w oczach i bardzo mocno chce żyć, kochać, mruczeć i być blisko swojego człowieka.

Leczenie jest niezmiernie kosztowne, terapia polega na codziennych zastrzykach lub tabletkach podawanych przez minimum 12 tygodni preparatem sprowadzanym z zagranicy. Tygodniowe leczenie kosztuje około 600 zł.

Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do ludzi dobrej woli o pomoc dla Reginki, która sama nie może nic zrobić, prócz swoim spojrzeniem błagać o szanse na życie. 

Dla nas życie Reginki jest bezcenne, chcemy ją leczyć choć koszty dla nas są olbrzymie. 

Każda wpłata, bez względu na jej wielkość, może uratować życie tej małej i dzielnej kotki.