Ostatnia nadzieja dla Fionki

Walczymy o Fionkę, mimo że walka będzie długa i trudna...

W wyniku potracenia przez samochód kotka doznała urazu kręgosłupa oraz złamania miednicy w dwóch miejscach. W dniu przyjęcia stan kotki był krytyczny - nie wstawała, nie załatwiała się i nie jadła... Ale lekarze dali nam nadzieję. Dlatego postanowiliśmy walczyć.

Koszty na pewno nie będą małe, ale zrobimy wszystko żeby postawić ją na łapki. Rokowania są ostrożne ale my wierzymy w cuda.

Fionka żyje i dzielnie walczy. Po trzech dniach od wypadku opiekunka zaobserwowała, że zgina palce u stóp, kolejnego dnia już podkurczała tylne łapki. Piątego dnia po kolejnej wizycie w lecznicy i kolejnej porcji leków oraz lewatywie wysikała się samodzielnie. 6 dnia zaczęła normalnie się wypróżniać a nawet podjęła pierwsze próby siadania do posiłku. Apetytu jej nie brakuje, zresztą jak i woli życia! 

Od pierwszego dnia wyraźnie sygnalizuje swoje potrzeby i oburzenie na wszelakie niedogodności związane z pielęgnacją i własnymi ograniczeniami. Opieka nad kotką jest pracochłonna, bo nadal jest leżąca i wymaga mycia po każdym załatwieniu potrzeb oraz wymiany zabrudzonych podkładów. 

Czeka nas jeszcze niejedna wizyta u weterynarza oraz kontrolne badania, a potem długa rehabilitacja.

Prosimy o pomoc z pokryciu kosztów leczenia. O stanie Fionki będziemy informować na bieżąco.