Zalany dom, powtórka z 97roku.

Powódź w Kotlinie Kłodzkiej przyszła niespodziewanie i zostawiła po sobie ogromne straty.

Straty z których niektórzy nie są w stanie się podnieść.

W takiej sytuacji po raz kolejny znaleźli się również moi rodzice.

W 1997 roku zalało nasz dom rodzinny na wysokość ponad dwóch metrów. Straciliśmy wszystko, ale udało się nam z tego podnieść małymi kroczkami. Wyszłam za mąż i mieszkam teraz na podkarpaciu. Rodzice pozostali w odbudowanym domu rodzinnym w naszej ukochanej wiosce, Gorzanowie.

14 września br. stało się to co śniło mi się często po tamtej powodzi… po raz kolejny dom został zalany! Moje serce rozdziera się na kawałki, a bezsilność doprowadza nas wszystkich do rozpaczy. 

Moi rodzice to schorowani emeryci. Nie są w stanie udźwignąć remontu finansowo po raz drugi.💔 

Ja z mężem i całą naszą rodziną jesteśmy już w Gorzanowie i pomagamy. Staramy się znormalizować i przywrócić dom do wyglądu przed powodzią. Droga jest jednak daleka.

Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, która może pomóc rodzicą.

Dziękujemy za Wasze Wielkie Serca. Karma Wraca.

Justyna Gomółka (Galik)