Wyjazd w podziekowaniu

Dzień dobry , 

Bardzo chciałbym zabrać swoją żonę na jakiś wyjazd w podziękowaniu za jej dobro które niesie tym co nie mogą prosić o pomoc i za to że jest tak wytrwała w walce o swoje zdrowie .
Moją żonę poznałem gdy zaczęły się u niej problemy ze zdrowiem . Mimo , że znaliśmy się krótko zaimponowała mi swoją siłą i walką . Wzięliśmy ślub by nie czule się przy tym wszystkim sama . Szybko przejrzałem na oczy , że poślubiłem anioła ! Nigdy nie przeszła obojętnie wobec potrzeby zwierząt . Idąc na spacer potrafiła pomóc żuczkowi który się przewrócił by mógł iść dalej . Zabrała motylka do domu by nim się zajął gdy skrzydełko nie dawało mu szans na odlot . Zabierała mysz od naszego kota by ją uwolnić by żyła dalej . Kiedy widzi potrącone zwierzę każe się zatrzymać by sprawdzić czy jeszcze żyje i udzielić mu pomocy . Tego jest całe mnóstwo . Mimo że mamy w domu gromadkę znajd którymi się opiekujemy , jest dla nich . W naszej małej miejscowości jest nazywana „matką wszystkich zwierząt ” .
mimo , że każdy dzień jest dla niej walką o jej własne życie i zdrowie nie poddaje się . Nigdy nie prosiła o pomoc , nigdy nie narzekała . Że wszystkich sił też próbuje by nasze życie wyglądało w miarę normalnie . Jest silna .
mnie prosimy o leczenie bo z tym jakoś dajemy sobie radę , ale bardzo chciałbym zabrać ją gdzieś na jakiś krótki wyjazd . By odpoczęła . By nabrała sił . W podziękowaniu za to jakim jest cudownym człowiekiem . I myślę , że nawet zwierzęta to czują , bo gdzie się nie pojawi to zaraz jakiś do niej przybiegnie . Czy to Lis czy kociak i zawsze ten jej tekst - zabierzemy go do domu ?