Są koty, które wchodzą w nasze życie bez zapowiedzi. Pimpuśka przyszła razem ze swoim bratem, jakby byli jedną historią, której nie można rozdzielić. Trafiła do nas, bo w tamtym domu nie było dla niej miejsca – rezydentka nie chciała jej wpuścić do swojego świata. Została. Tak po prostu.
Życie toczyło się zwyczajnie, dopóki dziąsła nie zaczęły płonąć bólem. Pimpus poradził sobie po usunięciu zębów, ale Pimpuśka – nie. Leczenie rozłożone na dwa etapy, a jednak coś w środku, gdzieś w ciemnych zakamarkach jamy ustnej, zaczęło rosnąć, boleć, osłabiać. Może ropień. Może coś gorszego.
W niedzielną noc zabraliśmy ją do szpitala. Jej małe ciało było lekkie jak puste wiadro, a w oczach widać było mgłę. Kroplówki, silne antybiotyki, ostrożne dotyki rąk, które chciały zatrzymać ją tu, po tej stronie. Jest odrobinę lepiej – ale wiemy, że to dopiero początek tej drogi.
Nie chcemy więcej kotów ratować po omacku. Już nigdy nie usuniemy zęba bez pantomogramu. Ale teraz jest tylko ona – Pimpuśka, w cieniu choroby.
Pomóż nam zapłacić za jej leczenie. Niech wróci do swojego świata, w którym brata ma zawsze obok, a człowiek jest tym, kto niesie miseczkę i ciepło.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Małgosia Łoniewska
Zdrówka maleńka
Anonimowy Darczyńca
Życzę zdrowia Pimpusi ❤️