Cindy wyrzucona jak smieć

Przedstawiamy nam naszą nową podopieczną: Cindy.

To jeszcze psie dziecko (ma ok.5-6 miesięcy). Jest częściowo po wymianie zębów.

W poprzednią sobotę najprawdopodobniej ktoś podrzucił ją przy bloku.
Siedziała w jednym miejscu skulona ze strachu, a przecież jaka wtedy była pogoda... 🥶
Na koncie nie mamy dużo środków, nie bardzo chcieliśmy brać ją pod opiekę. Biorąc kolejne zwierze pod opiekę musimy się liczyć z tym, że w każdej chwili zachoruje. A parawo w naszym rejonie jest powszechne.
Decyzja łatwa nie była.
Ale ta kruszynka trafiłaby do gminnego kojca. Do zimnej budy. 

Wolontariusze po zgłoszeniu udali się na miejsce i zabezpieczyli ją w domu tymczasowym.

Zbieramy na profilaktyke weterynaryjną i kastrację. 

Bardzo nam ciężko ostatnio. Konto świeci pustkami. Na bieżącym rachunku mamy tylko 2000 zł, a podopiecznych wciąż przybywa pomóż nam bez ciebie nie damy rady.

*ZEBRANA KWOTA PRZEZNACZANA JEST NA KONKRETNY CEL (ZWIERZAKA). 

JEŻELI WYNIK ZBIÓRKI PRZEWYŻSZY WYDATKI NA DANY CEL, POZOSTAŁA KWOTA ZOSTANIE PRZEKIEROWANA NA CELE STATUTOWE ( RATOWANIE ZWIERZĄT). 

BIORĄC UDZIAŁ W ZBIÓRCE WYRAŻASZ ZGODĘ NA TE DZIAŁANIA.

DZIĘKUJEMY ZA TWOJE WSPARCIE.

RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ 💚💪